Sól ponownie na celowniku

Telewizyjny program znów pokazywał
podkruszwicką firmę i okazało się, że niewiele się zmieniło.
„Uwaga” gościła niedawno ponownie na Kujawach. W firmie
zamieszanej w aferę solną znów są przeładowywane ciężarówki.

<!** Image 2 align=middle alt="Image 203632" >

Ekipa telewizyjna w Chełmiczkach nie
mogła zbyt wiele kręcić. Teraz firmy został bowiem otoczony
wysokim płotem. Cały reportaż wyemitowany pod koniec roku pokazuje
jednak bezradność państwowych organów, w którymi oszuści grają
w ciuciubabkę.

- Tak samo jak kiedyś, wywrotki
zrzucają towar do zsypni, gdzie sól odpadowa była suszona i
pakowana w worki, w których jako spożywcza trafiała do piekarń,
zakładów rybnych i mięsnych. Co dzieje się z solą teraz - trudno
dostrzec, ciężarówki nie zdejmują plandek, a płot utrudnia
obserwację – komentuje telewizja.

Inowrocławski sanepid informuje, że
firma z naszej gminy dostała zgodę na sprzedaż soli technicznej.

- Właściciel powiedział, że zakład
jest w trakcie likwidacji, w związku z tym sól techniczną on chce
sprzedać. Wierzymy w słowa właściciela, kontrola nasza nie
wykazała, że jest tam prowadzona produkcja – mówi szef stacji,
Marek Pruś, który w rozmowie z telewizją nie był w stanie
zapewnić, że sól z Chełmiczek nie trafia na stoły Polaków.

<!** reklama>

Afera solna wybuchała blisko rok temu.
Telewizja TVN pokazała, że tzw. sól opadowa jest w kilku firmach
przepakowywana, a następnie sprzedawana jako spożywcza.
Utrzymywano, że może być ona szkodliwa dla zdrowia, ale badania
tego nie potwierdziły. W „brudny” towar zaopatrywały się
największe firmy mięsne, rybne oraz piekarnie.

W proceder były zamieszanie 3 firmy z
województwa kujawsko-pomorskiego oraz jedna z wielkopolskiego. Mogły
one sprzedawać nawet tysiące ton miesięcznie. Szacowano, że na
jednej tonie czysty zysk wynosił 300 złotych.