Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skatowany w biały dzień

Jarosław Jakubowski
17-letni Oskar ledwo uszedł z życiem, gdy pobiło go dwóch zbirów pod mostem Bernardyńskim. To środek Bydgoszczy. Dlaczego więc nie jest tam bezpiecznie?

17-letni Oskar ledwo uszedł z życiem, gdy pobiło go dwóch zbirów pod mostem Bernardyńskim. To środek Bydgoszczy. Dlaczego więc nie jest tam bezpiecznie?

W środę około 16.00 chłopak wracał ze szkoły do domu. Jak co dzień przechodził w pobliżu mostu Bernardyńskiego nabrzeżem Brdy. Na uszach miał słuchawki, więc nie słyszał, co mówią dwaj osobnicy, którzy nagle do niego podeszli. Prawdopodobnie chodziło im właśnie o urządzenie do odtwarzania muzyki. - Zaczęli go szarpać, coś krzyczeli. Siostrzeniec jest spokojnym chłopakiem, nigdy nikomu nie wchodzi w drogę, więc myślał, że sobie odpuszczą. Nagle jednak któryś z nich huknął go w głowę. Chłopak stracił przytomność. Odzyskał ją dopiero w karetce pogotowia. Trafił na oddział neurologii szpitala Biziela. Miał wstrząśnienie mózgu, wymiotował. Obecnie lekarze jego stan określają jako średnio ciężki - mówi pan Jarosław, wuj pobitego Oskara.

<!** reklama>

Jak ustaliliśmy, po pomoc zatelefonowała kobieta, która przechodziła w pobliżu. Ojciec chłopaka złożył zawiadomienie o przestępstwie w komisariacie policji Bydgoszcz-Śródmieście. Rodzina Oskara nie może zrozumieć, jak mógł zostać skatowany w biały dzień, w centrum miasta, rzekomo doskonale nasyconym kamerami wideomonitoringu?

- Sąd ukarał dwóch „Bohaterów Stadionu Narodowego”. Wymiar sprawiedliwości zadziałał wyjątkowo szybko... Tymczasem sprawcy pobicia mojego siostrzeńca są na wolności - załamuje ręce pan Jarosław.

- Prowadzimy dochodzenie w sprawie uszkodzenia ciała. Ze wstępnych ustaleń wynika, że do zdarzenia doszło pod mostem Bernardyńskim, gdzie nie ma monitoringu. Ale będziemy starali się zabezpieczyć nagrania z kamer, znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie - mówi nadkomisarz Maciej Daszkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

W dniu, w którym pobito Oskara, blisko 100 policjantów oddziału prewencji z Bydgoszczy (połowa stanu) przebywało w Warszawie, gdzie od wtorku zabezpieczali Stadion Narodowy. Czy przez to w mieście było mniej bezpiecznie?

- Nie, bo nie są to policjanci, którzy uczestniczą w codziennej służbie patrolowej - twierdzi Maciej Daszkiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!