[SEGREGACJA ŚMIECI] W Bydgoszczy jabłka „zielonym odpadem” nie są. Mieszkańcy są zdezorientowani

Do segregowania odpadów bydgoszczanie już się przyzwyczaili ale okazuje się, że nie wszyscy wiedzą co kryje się pod nazwą „odpady zielone”.

- W moim przydomowym ogródku rosną dwie, stare jabłonie - tłumaczy bydgoszczanka. - W tym roku obie pięknie kwitły i mają bardzo dużo owoców. Tak dużo, że muszą część „zrzucić”. Każdego roku, grabię spady i wrzucam do brązowych worków razem z trawą. Ale, kilka dni temu, wrzuciłam jabłka osobno i wystawiłam razem z workami, w których była tylko skoszona trawa. Zdziwiłam się kiedy zobaczyłam, że trawę zabrano a spady zostały. Czy jabłka nie są odpadami zielonymi? To absurd, przecież można je kompostować tak samo jak liście!

Owoce nie są „zielone”

Postanowiliśmy sprawdzić to jakie odpady należy traktować jako „zielone”.

- Zgodnie z systemem odbioru odpadów opracowanym przez Miasto Bydgoszcz do pojemników koloru brązowego wrzucamy skoszoną trawę, liście, drobne i pocięte gałęzie - wyjaśnia Bożena Pawlak, rzecznik firmy Remondis. - Natomiast nie wrzucamy: resztek żywności, obierek z owoców i warzyw, trocin, skorupek od jaj, fusów. Te odpady należy umieścić tylko w pojemniku na odpady resztkowe.

Bożena Pawlak dodaje, że zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej odpady ulegające biodegradacji (czyli np. jabłka z ogródka naszej Czytelniczki) powinny być zbierane oddzielnie i powinny być wykorzystane np. w biogazowniach lub kompostowane w celu produkcji nawozu.

- Jest jednak warunek; muszą być one wręcz nieskazitelnie czyste, to znaczy pozbawione zanieczyszczeń plastikowych (korków, patyczków, drobnych folii, kubeczków), odłamków szkła i drobnych metali podkreśla Bożena Pawlak. - W obecnym systemie zbierania odpadów ulegających biodegradacji (czyli jako odpady resztkowe) nie ma technicznej możliwości oczyszczenia takiego odpadu do wymaganej postaci. Zresztą, o ile mi wiadomo, odpady resztkowe w całości trafiają do spalarni odpadów bez wyodrębniania surowców wtórnych lub bioodpadów.

Wypracowany system

Zapytaliśmy więc pracowników Urzędu Miasta Bydgoszczy o to, czy rozważana się zmianę istniejących przepisów.

- Wypracowany przez Miasto Bydgoszcz system selektywnego zbierania odpadów jest wynikiem wielu uzgodnień zarówno z właścicielami nieruchomości jak i podmiotami odbierającymi odpady komunalne od właścicieli nieruchomości – zapewnia Adam Musiała, dyrektor Biura Zarządzania Gospodarką Odpadami Komunalnymi UMB. - Uwzględnia on lokalne uwarunkowania wynikające z możliwości zebrania poszczególnych frakcji odpadów jak i ich dalszego przetworzenia w instalacjach. Przykładem są odpady zielone (trawa, liście, gałęzie), które są przetwarzane w kompostowniach funkcjonujących na terenie Miasta Bydgoszczy.
Zdaniem dyrektora biura bydgoszczanie przyjęli nowe zasady gospodarowania odpadami o czym świadczą ilość odstawiany śmieci: w roku 2013 było zaledwie kilka tysięcy ton, w 2015 roku - 12 tys ton, a w tym roku ilość odpadów zielonych może przekroczyć nawet 15 tys ton. W zdecydowanej większości wytwarzane odpady zielone w Bydgoszczy to właśnie trawa, liście gałęzie (ok. 98 proc.) dlatego też na pojemnikach oraz w ulotkach wymieniamy te właśnie rodzaje odpadów.

- Oczywiście można dopuścić pozostałe odpady, ale najważniejsze nie mogą one zawierać odpadów zwierzęcych bo wtedy mogą być problemy z uzyskaniem pełnowartościowego kompostu – podkreśla Adam Musiała. - Odpady zielone nie trafiają do spalarni, która stworzona została do odpadów zmieszanych,  których nie da się poddać recyklingowi.