Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Secesja im bardzo pomogła

Marek Chełminiak
Rozmowa z Markiem Grzybowskim, przewodniczącym Rady Osiedla Terenów Nadwiślańskich.

Rozmowa z Markiem Grzybowskim, przewodniczącym Rady Osiedla Terenów Nadwiślańskich.<!** Image 2 align=none alt="Image 200384" sub="- Mieszkańcy najstarszej części nowego Fordonu zupełnie nie rozumieli naszych potrzeb. Oni mieli już prawie wszystko, my tylko wertepy - mówi Marek Grzybowski / Fot. Marek Chełminiak">

Jesteście jedną z niewielu rad osiedli, które powstały w wyniku własnej inicjatywy. To był dobry krok?

Nasz samorząd powstał w wyniku odłączenia się od Rady Osiedla Nowy Fordon. W podobny sposób i w tym samym czasie powstała Rada Osiedla Tatrzańskie. Zdecydowaliśmy się na ten krok, ponieważ mieszkańcy najstarszej części nowego Fordonu zupełnie nie rozumieli naszych potrzeb. Oni mieli już prawie wszystko, dobre drogi sklepy, szkoły, lokale gastronomiczne, a my tylko bloki i wertepy. Najbliższy przystanek komunikacji miejskiej znajdował się przy Andersa. To były trudne czasy. Dzięki secesji z Rady Osiedla Nowy Fordon, udało nam się dokonać wiele korzystnych zmian na terenie naszych osiedli.

Jakie to zmiany?

Przede wszystkim doprowadziliśmy do zbudowania dwóch boisk ze sztuczną nawierzchnią, w czasie gdy jeszcze nikt nie myślał o orlikach. Przez pięć lat walczyliśmy o gruntowną przebudowę ulicy Bora-Komorowskiego. Nasza batalia zakończyła się pełnym sukcesem i od niedawna cieszymy się nowym, pięknym traktem, biegnącym środkiem naszego osiedla. Dzięki wspólnym działaniom powstrzymano także likwidację Szkoły Podstawowej nr 9, jedynej tego typu placówki w obszarze naszego działania.<!** reklama>

Nie jest to obiekt na miarę XXI wieku...

Zdajemy sobie z tego sprawę, ale jest to jedyna podstawówka w tej części Fordonu. Na dodatek świetnie działająca. Dlatego wywalczyliśmy przedłużenie jej funkcjonowanie w tym miejscu, do czasu wybudowania nowego budynku przy ulicy Bora-Komorowskiego. Mam nadzieję, że nastąpi to już wkrótce, gdyż jest to najbardziej potrzebny obiekt w tej części Fordonu. Przyda się nie tylko dzieciom, ale także dorosłym, jako miejsce, wokół którego toczyć się może życie kulturalne i społeczne coraz większej lokalnej społeczności. Teraz nie mamy nawet odpowiedniego miejsca dla komisji wyborczej.

Co Pan sądzi o pomyśle prezydenta miasta, który chce przekazać radom osiedli pieniądze do rozdysponowania na lokalne potrzeby?

Jest to krok w dobrym kierunku, choć towarzyszy mu jeszcze zbyt dużo niewiadomych. Na cztery fordońskie rady przypada około milion złotych. Spotkaliśmy się już w gronie przewodniczących i podjęliśmy wstępną decyzję o wydaniu tych pieniędzy na wspólny, fordoński cel. Co to będzie, ustalimy wkrótce, bo czasu na to mamy niewiele. Spore nadzieje wiążemy także z pomysłem miasta, na dołożenie 75 procent kwoty do budowy uliczek osiedlowych, o ile resztę zbiorą mieszkańcy. Tym pomysłem zainteresowały się już pierwsze wspólnoty mieszkaniowe na naszym terenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!