Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ścieżka rowerowa połączy w końcu gminy Pakość i Barcin? Sprawdziliśmy

Dariusz Nawrocki
Dariusz Nawrocki
W lipcu ubiegłego roku w sąsiedniej gminie Pakość otwarto półtorakilometrowy odcinek ścieżki rowerowej z Pakości do Aleksandrowa. Ścieżka kończy się w polu
W lipcu ubiegłego roku w sąsiedniej gminie Pakość otwarto półtorakilometrowy odcinek ścieżki rowerowej z Pakości do Aleksandrowa. Ścieżka kończy się w polu Archiwum/Dariusz Nawrocki
Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, jeszcze w tym roku gminy Pakość i Barcin połączy wreszcie ścieżka rowerowa.

Mieszkańcy gminy Barcin już od kilku lat mogą podróżować bezpiecznie ścieżką rowerową z Barcina do Piechcina.

W lipcu ubiegłego roku w sąsiedniej gminie Pakość otwarto półtorakilometrowy odcinek ścieżki rowerowej z Pakości do Aleksandrowa. Ścieżka zgodnie z porozumieniem podpisanym przez burmistrzów Pakości i Barcina miała połączyć obie gminy. Pakość miała wykonać półtorakilometrowy odcinek do Aleksandrowa, a Barcin - połączyć go z oddaloną o 800 metrów już funkcjonującą ścieżką rowerową.

Obie gminy wystąpiły o dofinansowanie do Urzędu Marszałkowskiego. Pakość je otrzymała, a Barcin - niestety nie. Zdecydowały względy formalne. I tak pakoska ścieżka kończy się na granicy gmin, a więc - w polu.

Dziś uroczyście otwarto półtorakilometrowy odcinek ścieżki rowerowej z Pakości do Aleksandrowa. Ścieżka zgodnie z porozumieniem podpisanym przez burmistrzów Pakości i Barcina miała połączyć obie gminy. Pakość miała wykonać półtorakilometrowy odcinek do Aleksandrowa, a Barcin - połączyć go z oddaloną o 800 metrów już funkcjonującą ścieżką rowerową. Obie gminy wystąpiły o dofinansowanie do Urzędu Marszałkowskiego. Pakość je otrzymała, a Barcin - niestety nie. Zdecydowały względy formalne. Pisaliśmy o tym w artykule: Zaczęły się pytania i zbrakło pieniędzy na ścieżkę rowerowąW tym roku, jak zapewnia nas wiceburmistrz Barcina Lidia Kowal, gmina złoży kolejny wniosek. - Szanse, że ten wniosek otrzyma dofinansowanie, są stuprocentowe - zapewnia marszałek Piotr Całbecki. - Jak wszystko z wnioskiem będzie w porządku, a myślę, że tak będzie, najdalej w sierpniu podpiszemy umowę na realizację - dodaje. Prace budowlane mogłyby rozpocząć się już w przyszły roku. Póki co ścieżka rowerowa kończy się w polu. - Jesteśmy tym trochę zawiedzeni, bo - mówiąc szczerze - dziwnie to wygląda - wyznaje wiceburmistrz Pakości Szymon Łepski. Jest jednak przekonany, że sąsiadom z Barcina ostatecznie uda się zdobyć dofinansowanie i w przyszłym roku brakujące 800 metrów ścieżki powstanie. Do tego czasu rowerzyści jadący w stronę Piechcina zjeżdżać będą na drogę wojewódzką kilkadziesiąt metrów przed końcem ścieżki. Marszałek poprosił również władze gminy, by przy ścieżce zamontować tablicę informującą o tym, że budowa traktu będzie kontynuowana w przyszłym roku. Jedną z pierwszych osób, która skorzystała ze ścieżki był pan Ryszard Ziętara. Gdy 10 lat temu prowadziliśmy w Pakości akcję "Tu się żyje", wnioskował o budowę ścieżek rowerowych w gminie Pakość. Dziś jest zadowolony z kolejnego otwartego odcinka. Ma nadzieję, że połączenie z Piechcinem zostanie szybko sfinalizowane. Czeka również na kolejne bezpieczne trakty w swojej gminie.

Ścieżka rowerowa z Pakości do Piechcina kończy się w... zboż...

- Jesteśmy tym trochę zawiedzeni, bo - mówiąc szczerze - dziwnie to wygląda - wyznał nam w trakcie uroczystości otwarcia ścieżki wiceburmistrz Pakości Szymon Łepski. Był jednak przekonany, że sąsiadom z Barcina ostatecznie uda się zdobyć dofinansowanie i w 2019 roku brakujące 800 metrów ścieżki powstanie.

Od dwóch lat jesteśmy przygotowani na budowę tej ścieżki

- Jako gmina od dwóch lat jesteśmy przygotowani na budowę tej ścieżki - zapewnia nas dziś burmistrz Barcina Michał Pęziak. - Już kolejny rok z rzędu mamy w budżecie zabezpieczone środki na wykup nieruchomości pod budowę tej ścieżki i na samą inwestycję - dodaje.

Podobnie jak Pakość, Barcin starał się o dofinansowanie tej inwestycji. - Niestety w pierwszym konkursie nie otrzymaliśmy tych środków z powodów formalnych. Za drugim jednak razem pieniądze otrzymaliśmy - podkreśla.

Pojawił się jednak kolejny problem. - W granicach gminy Barcin nie mogliśmy, tak jak to zrobiła Pakość, kupić ziemi od rolnika. W Barcinie są gleby klasy trzeciej, a ustawa zakazuje podziału ziemi wysokiej jakości. Trzeba było uzyskać decyzję o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej - tłumaczy Michał Pęziak.

- Wojewoda wydał już ZRID. Jesteśmy na linii telefonicznej z marszałkiem, żeby podpisać umowę. Wykonawcę mam już praktycznie wybranego. Teraz muszę podpisać umowę z marszałkiem, potem z wykonawcą i do końca listopada wykonawca ma ścieżkę zrobić - zapewnia burmistrz Barcina.

Jeśli brakujący fragment ścieżki powstanie, rowerzyści będą mogli wreszcie bezpiecznie podróżować na trasie Barcin-Pakość.

Powstał Kujawsko-Pałucki Klaster Energii. Gminy szukają oszczędności

Dziś uroczyście otwarto półtorakilometrowy odcinek ścieżki rowerowej z Pakości do Aleksandrowa. Ścieżka zgodnie z porozumieniem podpisanym przez burmistrzów Pakości i Barcina miała połączyć obie gminy. Pakość miała wykonać półtorakilometrowy odcinek do Aleksandrowa, a Barcin - połączyć go z oddaloną o 800 metrów już funkcjonującą ścieżką rowerową. Obie gminy wystąpiły o dofinansowanie do Urzędu Marszałkowskiego. Pakość je otrzymała, a Barcin - niestety nie. Zdecydowały względy formalne. Pisaliśmy o tym w artykule: Zaczęły się pytania i zbrakło pieniędzy na ścieżkę rowerowąW tym roku, jak zapewnia nas wiceburmistrz Barcina Lidia Kowal, gmina złoży kolejny wniosek. - Szanse, że ten wniosek otrzyma dofinansowanie, są stuprocentowe - zapewnia marszałek Piotr Całbecki. - Jak wszystko z wnioskiem będzie w porządku, a myślę, że tak będzie, najdalej w sierpniu podpiszemy umowę na realizację - dodaje. Prace budowlane mogłyby rozpocząć się już w przyszły roku. Póki co ścieżka rowerowa kończy się w polu. - Jesteśmy tym trochę zawiedzeni, bo - mówiąc szczerze - dziwnie to wygląda - wyznaje wiceburmistrz Pakości Szymon Łepski. Jest jednak przekonany, że sąsiadom z Barcina ostatecznie uda się zdobyć dofinansowanie i w przyszłym roku brakujące 800 metrów ścieżki powstanie. Do tego czasu rowerzyści jadący w stronę Piechcina zjeżdżać będą na drogę wojewódzką kilkadziesiąt metrów przed końcem ścieżki. Marszałek poprosił również władze gminy, by przy ścieżce zamontować tablicę informującą o tym, że budowa traktu będzie kontynuowana w przyszłym roku. Jedną z pierwszych osób, która skorzystała ze ścieżki był pan Ryszard Ziętara. Gdy 10 lat temu prowadziliśmy w Pakości akcję "Tu się żyje", wnioskował o budowę ścieżek rowerowych w gminie Pakość. Dziś jest zadowolony z kolejnego otwartego odcinka. Ma nadzieję, że połączenie z Piechcinem zostanie szybko sfinalizowane. Czeka również na kolejne bezpieczne trakty w swojej gminie.

Ścieżka rowerowa z Pakości do Piechcina kończy się w... zboż...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ścieżka rowerowa połączy w końcu gminy Pakość i Barcin? Sprawdziliśmy - Gazeta Pomorska