"Składamy petycję w sprawie zmiany przebiegu trasy na odcinku S-10 Bydgoszcz Emilianowo – Solec Kujawski na wariant optymalny, opracowany przez specjalistów (tzw. wariant ECO). Jest on nie tylko najbardziej korzystny z punktu widzenia ochrony środowiska i przyrody, ale przede wszystkim, z uwagi na zdecydowanie mniejszy zakres koniecznych do wykonania prac ziemnych i konstrukcyjnych, jest tańszy od obecnego, niezwykle inwazyjnego wariantu" – czytamy w uzasadnieniu petycji, którą podpisało już (we wtorek, 28.11) prawie półtora tysiąca osób.
Przebieg S10 a źródliska
Inicjatorami akcji zbierania podpisów są Renata Włazik, działaczka społeczna z Łęgnowa i Daniel Kaszubowski z Bydgoszczy Razem. "Wbrew licznym opiniom specjalistów i renomowanych naukowców, planuje się przeprowadzenie S10 przez unikalny obszar terenów wodonośnych, uczestniczących w zaopatrzenia w wodę mieszkańców Solca Kujawskiego i Bydgoszczy, w tym m. in. obszar najwyższej ochrony Głównego Zbiornika Wód Podziemnych GZWP nr 141 (…) Nie jesteśmy w stanie zrozumieć, jaki sens ma niszczenie unikalnych źródlisk w Wypaleniskach i Rudach, które są jedną z ważniejszych atrakcji Puszczy Bydgoskiej. Nie możemy się zgodzić na promowanie najdroższego w realizacji wariantu przebiegu trasy S–10, który nie tylko będzie oznaczał marnotrawienie środków finansowych, ale z uwagi na trudne warunki terenowe, w tym występowanie terenów podmokłych i słabonośnych, może znacznie oddalić szacowany czas oddania do użytku tak potrzebnej trasy, na którą czeka cała społeczność Bydgoszczy i północno–zachodniej części województwa kujawsko-pomorskiego" - czytamy w petycji.
Estakada nad źródliskami?
S10 na tym odcinku ma biec... estakadą na podmokłych terenach. Zdaniem społeczników ekspresówka może ominąć źródliska i być poprowadzona po terenach leśnych, kilkaset metrów obok. "Opracowany przez specjalistów wariant ECO zakłada poprowadzenie trasy S10 przez płaskie tereny lasów gospodarczych, co pozwoliłyby na nie tylko tańsze ale również znacznie sprawniejsze stworzenie szybkiego i bezpiecznego połączenia między Bydgoszczą i Toruniem" - czytamy w petycji. Pismo po podpisaniu przez 2 tys. osób ma trafić do premiera i marszałka Sejmu.
Wycinka ruszyła
Co na te postulaty prowadząca inwestycję Generalna Dyrekcja Dróg i Autostrad? - Na przebieg trasy już wydano decyzję środowiskową i jej przebieg jest znany- przypomina Julian Drob, rzecznik bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Wykonawca czeka jeszcze na zezwolenie na realizację inwestycji drogowej.
Tymczasem wycinki lasów pod trasę już się zaczęły. Na razie nie dotyczą one źródlisk w Wypaleniskach i Rudach.
Cała 50-kilometrowa trasa ma być oddana do końca 2026 roku, co ewidentnie wpłynie na komfort podróżowania, a przede wszystkim na bezpieczeństwo, które w obecnym standardzie drogi krajowej nr 10 jest fatalne. Odcinek nazywany jest nie bez przyczyny „drogą śmierci”.
"Trwa także inwentaryzacja przyrodnicza i opracowywane są projekty robót geologicznych dla całego zadania. Przygotowano wstępną prognozę ruchu i trwają prace nad częścią techniczną STEŚ. Cały czas otrzymujemy również opinie od jednostek samorządu terytorialnego. Współpracujemy też z projektantami CPK w zakresie rozwiązań kolizji wariantów S10 z planowanymi liniami kolejowymi" - informuje GDDKiA.
