Jak zaznaczył premier, Mateusz Morawiecki, tymi działaniami kupujemy czas. Dzięki tym działaniom udało się zatrzymać epidemię i nie mieliśmy takich sytuacji jak we Francji czy Włoszech.
Rząd chce zaproponować nowe reguły. To zasada 3 "i" (izolacja, identyfikacja, informatyzacja). - Od poniedziałku, 20. kwietnia przystępujemy do nowego etapu. Zdejmowania pewnych obostrzeń. Możliwe będzie wejście do lasów, parków, ale nie jest to zaproszenie do szerokich wyjść, podkreślił premier. "To ma być zwiększony komfort zdrowia psychicznego".
Obostrzenia zdjęte zostaną także z handlu. W sklepach do 100 metrów 4 osoby do kasy. W sklepach większych - 1 osoba na 15 metrów kwadratowych. Ta zasada będzie dotyczyć również kościołów. Pracownicy sklepów będą poddawani kontroli zdrowia.
Minister zdrowia podkreśla, że złagodzenie obostrzeń nie oznaczają końca epidemii. Musimy nauczyć się żyć z koronawirusem. Ważne jest zachowywanie dystansu, dezynfekcja rąk i powierzchni. - Z tymi zasadami będziemy musieli nauczyć się żyć przez co najmniej rok, a nawet 2 lata - podkreślił Łukasz Szumowski.
- Nie da się maksymalnie izolować przez rok. Nie wrócimy do stanu sprzed epidemii, do czasu aż nie pojawi się szczepionka - mówi minister zdrowia.
Utrzymujemy dyscyplinę społeczną - wyjaśnił Mateusz Morawiecki. - Niektóre obostrzenia będą jeszcze długo obowiązywały, między innymi, te które dotyczą zgromadzeń, imprez masowych.
Koronawirus w kujawsko-pomorskiem - raport na żywo
Przypomnijmy, że obowiązek zakrywania ust i nosa np. za pomocą maseczek ochronnych obowiązuje od 16. kwietnia do odwołania. Każdy, kto pojawia się w przestrzeni publicznej (poza paroma wyjątkami, jak dzieci do lat 4 i osoby mające problem z oddychaniem) musi zakryć usta i nos, by zapobiegać rozprzestrzenianiu się wirusa.
Śledź na bieżąco sytuację w kraju
Według najnowszych danych Ministerstwa Zdrowia w Polsce koronawirusa wykryto już niemal u 8 tysięcy osób.
