A ja widzę tu kilka opcji: od finansowych (trzeba zebrać małe 60 milionów - suma w mizerii budżetu szkolnictwa wyższego frustrująca) po estetyczne. Bo coś, co ma wyglądać jak żuraw, przypomina bardziej betonową Arkę Noego. I naprawdę ma szansę wkurzać wyglądem przechodniów. Ale...
PRZECZYTAJ:Budynek, który musi prowokować. Nikt nie przejdzie obok niego obojętnie
Jeśli się uda, to najważniejsze będą możliwości techniczne tego cuda(ka). To, czego dzięki temu ultranowoczesnemu przedsięwzięciu uda się nauczyć o budownictwie przyszłości studentów.