[break]
Przypomnijmy - program „Mieszkanie dla młodych” (MdM) umożliwia dofinansowanie wkładu własnego dla osób do 35 lat, kupujących własne mieszkanie na rynku pierwotnym i wtórnym. Rodziny wielodzietne, wychowujące przynajmniej troje dzieci,mogą kupić mieszkanie bez ograniczeń wiekowych.
Wiosna na rynku?
Specjaliści rynków finansowych upatrują dwóch przyczyn ożywienia kredytowego: po pierwsze to działanie programu MdM, pod drugie - poprawy koniunktury na rynku pracy.
- Widzimy pierwsze oznaki poprawy koniunktury: do naszych konsultantów dociera znacznie więcej osób analizujących wzięcie kredytu hipotecznego - przyznaje Karolina Bursa, rzeczniczka prasowa firmy doradztwa finansowego Open Finance. - Pamiętajmy jednak, że od rozmowy z doradcą i analizy, do podpisania umowy kredytowej mija co najmniej kilka tygodni. Z twardymi danymi należy się jeszcze wstrzymać.
- Dociera do nas coraz więcej osób pytających o kredyty, ale nadal nie wszyscy wiedzą, że MdM wykorzystać można na przykład na zakup mieszkania na rynku wtórnym - mówi Adrianna Andryańczyk, doradca finansowy w firmie Open Direct. - Poza tym warto się spieszyć, bo do końca roku wartość wkładu własnego przy kredycie hipotecznym to 10 procent. Od przyszłego roku będzie to już 15 procent.
We wrześniu w kraju liczba zaciągniętych kredytów hipotecznych wzrosła o niespełna 3 procent w stosunku do września ub.r., jednak i to cieszy branżę po mizerii ostatnich lat.
Tego drgnięcia na rynku nie widać na razie w Bydgoszczy.
Sprzedających wielu
Liczba mieszkań oddanych w tym roku wygląda słabo. Do końca pierwszego półrocza oddano ich tylko 229. Czy uda się dobić do ubiegłorocznych 1225, nikt z pytanych wieszczyć nie chciał. Na razie zakupy mieszkań realizowane są z bieżącej „produkcji”oraz zasobów oddanych w poprzednich latach.
- Na rynku wtórnym zwiększonego ruchu nie obserwujemy - mówi Maria Ziółkowska, prowadząca najstarsze w Bydgoszczy biuro pośrednictwa nieruchomości „Ziółkowscy”. - Sprzedających jest dużo, ale nadal finanse są barierą nie do przeskoczenia dla większości młodych ludzi.
Co ciekawe, ceny mieszkań w Bydgoszczy w ciągu ostatniego roku wzrosły ok. 10. proc. To jeden z najwyższych wzrostów w kraju. Do rynku klienta nadal nam daleko.
