Patrol Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymał na A1 do rutynowej kontroli polski ciągnik siodłowy z podpiętą naczepą typu firanka. Zestaw przewoził z Polski do Belgii prawie 20 ton odpadów niebezpiecznych, trujących, ciekłych (UN 3287). Substancja transportowana była w 20 dużych opakowaniach typu mauser.
– W trakcie oględzin ładowni naczepy, inspektorzy stwierdzili, że na pojemnikach nie ma wymaganych informacji, że znajduje się w nich materiał trujący. Oznakowanie sztuk przesyłek w postaci numerów UN oraz nalepek ostrzegawczych wskazywało, że przewożony jest towar niebezpieczny klasy 8, czyli materiał żrący – przekazało ITD.
Inspektorzy zwracają uwagę, że prawidłowe oraz kompletne oznakowanie opakowań, informujące o rodzaju znajdującego się w nich towaru niebezpiecznego, jest bardzo ważne, zwłaszcza z punktu widzenia służb ratowniczych, które w przypadku zdarzenia drogowego lub niekontrolowanego uwolnienia się substancji, mogą prowadzić adekwatne do zagrożenia działania.
Pracownicy ITD wstrzymali międzynarodowy transport odpadów niebezpiecznych. Ciężarówka mogła ruszyć w dalszą trasę dopiero po właściwym oznakowaniu opakowań – pojemników. Za wykryte naruszenia przepisów umowy europejskiej ADR, zostaną wszczęte postępowania administracyjne wobec przewoźnika drogowego i nadawcy ładunku. Grożą im kary pieniężne.
