Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruina nie na sprzedaż

Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
Dwaj bydgoszczanie od kilku lat starają się wykupić zajmowany przez siebie domek. Sąd rozstrzygnie, czy urzędnicy, którzy na to nie pozwalają, mają rację.

Dwaj bydgoszczanie od kilku lat starają się wykupić zajmowany przez siebie domek. Sąd rozstrzygnie, czy urzędnicy, którzy na to nie pozwalają, mają rację.

<!** Image 3 align=none alt="Image 192548" sub="Ekspertyza domu wykazała, że nie nadaje się on do użytku. Na zdjęciu pan Jan, mieszkaniec budynku (Fot.: Tymon Markowski)">

Wiele lat temu budynek gospodarczy przy ulicy Wczasowej został zaadaptowany na mieszkalny. Obok tego małego domku do dziś znajdują się i inne pomieszczenia, w których mieszkają zwierzęta. W 2004 jego mieszkańcy wystąpili do miasta z wnioskiem o wykup nieruchomości po preferencyjnej cenie.

<!** reklama>

- Złożyliśmy pisma, ale ktoś je zgubił - twierdzi pan Jan. - Musieliśmy składać dokumenty jeszcze raz.

Sześć lat później

Urzędnicy zaprzeczają. Mówią, że to niemożliwe, by mogły one zginąć. - Dopiero w 2010 roku mieszkaniec złożył w Rejonie Obsługi Mieszkańców wniosek o wykup - tłumaczy Magdalena Marszałek, rzeczniczka Administracji Domów Miejskich. - Dokumenty po weryfikacji zostały przekazane do właściciela celem podjęcia decyzji o sprzedaży.

Zgodnie z procedurą, powiatowy inspektor budowlany przeprowadził ekspertyzę domku i stwierdził, że nie nadaje się on do użytku.

- Wynająłem niezależnego eksperta, który wydał pozytywną dla nas opinię. Uznał, ze możemy w nim mieszkać. Przesłałem ją do ADM, ale i ten dokument gdzieś zaginął - mówi pan Jan i dodaje: - Ktoś za wszelką cenę chce się nas stąd pozbyć po to, by kupić tę działkę.

Dwie sprawy w sądzie

W Wydziale Mienia i Geodezji Urzędu Miasta Bydgoszczy wyjaśniono nam, że miastu nie wolno sprzedać ruiny zagrażającej bezpieczeństwu ludzi.

- Teren ten przed laty został podzielony na 3 części - tłumaczy Maria Drabowicz, dyrektor wydziału. - Mamy ekspertyzę z 2010 roku, która wyraźnie wskazuje na to, że istnieje zagrożenie katastrofą budowlaną. Domek nie nadaje się nawet do kapitalnego remontu. Dlatego ADM musi wykwaterować jego mieszkańców.

Zaproponowano im lokal przy ulicy Świetlicowej, ale nie chcieli go przyjąć. Sprawę więc skierowano do sądu o wydanie wyroku umożliwiającego przekwaterowanie.

- Wskazano nam domek w Łęgnowie. Na dole był pokój, u góry tylko kuchnia. To, co nam zaproponowano, było gorsze od tego, w, czym dziś mieszkamy - twierdzi pan Jan i dodaje, że również złożył wniosek w sądzie. - Kolejna sprawa odbędzie się w październiku.

Dodajmy, że część miasta, w której znajduje się ulica Wczasowa, nie jest objęta planem zagospodarowania przestrzennego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!