Radni namawiają miasto do otwarcia wypożyczalni pod szyldem MZK lub myślęcińskiego parku. Pomysł spodobał się w ratuszu.
<!** Image 2 align=right alt="Image 85685" sub="Radny Robert Sych chce, by w Myślęcinku przy pętli powstała wypożyczalnia rowerów. Pasażerowie z biletem miesięcznym korzystaliby z niej za darmo / Fot. Tadeusz Pawłowski">Radny Robert Sych, który chce skopiować pomysł wypożyczalni rowerów z Poznania, uważa, że najlepszą lokalizacją dla bydgoskiej wypożyczalni byłaby pętla w Myślęcinku. - Wystarczy tam tylko wydzielić lub dobudować pomieszczenie przy dyżurce i kupić na początek 25 rowerów. W ten sposób część osób zrezygnowałaby z dojazdu do parku samochodem. Wielu bydgoszczan, którzy nie są przekonani do tej rozrywki, też pewnie dałoby się namówić na rowerową wycieczkę - dodaje radny.
Zdaniem Roberta Sycha, wypożyczalnia mogłaby działać pod szyldem MZK. Miasto musiałoby jedynie dofinansować dodatkową działalność przewoźnika i kupić sprzęt. Obecnie w Bydgoszczy ze ścieżek rowerowych mogą korzystać tylko właściciele bicykli. Niektóre firmy zajmują się co prawda organizacją aktywnego wypoczynku na dwóch kołach, ale tylko poza miastem.
<!** reklama>Pomysł ostrożnie ocenia prezes MZK, Paweł Czyrny. - W Poznaniu działa to na trochę innych zasadach. Rowery służą przede wszystkim studentom, a wcześniej między pętlą szybkiego tramwaju i uczelnią wybudowano ścieżki rowerowe. W Łodzi z kolei realizuje się podobny projekt, ale na początku powstała spójna koncepcja, później zdobywa się pieniądze na projekt, a na samym końcu kupuje rowery. Poza tym problemem mogłaby być frekwencja. Niewiele jest u nas dróg rowerowych - mówi prezes.
Idea z wypożyczalnią w Myślęcinku podoba się natomiast radnemu Lechowi Zagłobie-Zyglerowi. Chce do niego przekonać klubowych kolegów z PO. - Myślałem już o tym, zwiedzając inne europejskie miasta na wypożyczonym rowerze. Jednak najlepszym rozwiązaniem byłoby zorganizowanie punktu z rowerami pod skrzydłami Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku, na przykład w miejscu, gdzie zimą wypożycza się narty - wyjaśnia. O frekwencję w parku nie obawia się też twórca strony www.rowerowabydgoszcz.org, Tomasz Pułaski.
Poznański „patent” trafił już na biurko wiceprezydenta Bydgoszczy Macieja Grześkowiaka. - To superpomysł. Teraz będziemy jeszcze zastanawiać się, jak zabezpieczyć jego finansowanie i zaplanować go od strony technicznej - deklaruje wiceprezydent.