https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

RIO skontrolowała finanse bydgoskiego ratusza z ostatnich lat. UM Bydgoszczy: - To tylko uchybienia

Wojciech Mąka
RIO skrytykowała przedłużenie umowy z wykonawcą stadionu przy ul. Piwnika Ponurego w bydgoskim Fordonie
RIO skrytykowała przedłużenie umowy z wykonawcą stadionu przy ul. Piwnika Ponurego w bydgoskim Fordonie Arkadiusz Wojtasiewicz
Regionalna Izba Obrachunkowa w Bydgoszczy skontrolowała, jak w ciągu kilku ostatnich lat Urząd Miasta Bydgoszczy wydawał pieniądze i prowadził zamówienia publiczne. Ratusz bagatelizuje wyniki, opozycja wytyka rzekome "poważne" błędy.

Zobacz wideo: Sezon żeglugowy w Bydgoszczy otwarty!

- Kontrola RIO dotyczyła gospodarki finansowej i zamówień publicznych. Były uchybienia, ale to rzecz normalna - uważa Piotr Tomaszewski, skarbnik Bydgoszczy.

Drobiazgi te, zdaniem RIO, to np. kary i grzywny z gospodarki odpadami były księgowane nie w tym dziale, w ciągu badanego okresu zmiany własnościowe nieruchomości dotyczyło 8 tys. obiektów, a te nie zostały zmienione w ewidencji... itd.

- Dla mnie najważniejsze jest to, że w każdym z tych punktów RIO zaznaczyła "brak skutków finansowych" - mówi Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy.

Sporo emocji wzbudziło przyznawanie dodatków specjalnych i nagród. RIO wskazała, że przy ich przyznawaniu trzeba pisemnie wskazać większy niż normalnie zakres obowiązków. - My jako prezydenci pracujemy cały tydzień, urzędnicy mają 40-godzinny tydzień pracy - mówi Rafał Bruski. - Jeżeli dostaję zaproszenie na spotkanie, np. Unii Metropolii Polskich, to deleguję tam swojego zastępcę. On nie ma tego w obowiązkach.

Co z tymi dodatkami?

- Z punktu widzenia przepisów prawa, konieczność sporządzenia pisemnego uzasadnienia z wykazaniem dodatkowych obowiązków musi budzić wątpliwości - mówi Piotr Tomaszewski. - Z tym się zgodzić nie mogę, bo takiego wymogu w prawie po prostu nie ma.

Uderzenie w prezydentów

RIO w swoim wystąpieniu dwukrotnie wskazała przy dwóch różnych sprawach osoby zastępcy prezydenta Michała Sztybla i Rafała Bruskiego jako osoby biorące odpowiedzialność za uchybienia.

W przypadku Michała Sztybla chodziło o przedłużenie prac na stadionie przy ul. Piwnika Ponurego. - Prace przedłużono z uwagi na warunki pogodowe, deszcz i śnieg - wyjaśnia zastępca prezydenta. - Zdaniem, RIO było to niewystarczające. Trzeba było bowiem w umowie wskazać, ile śniegu, deszczu czy gradu musi spaść, żeby umowę przedłużyć. Trzeba było nawet zaznaczać wysokość słupa wody. A co, gdyby spadł deszcz ze śniegiem?

W przypadku prezydenta Bruskiego rzecz dotyczyła zakupu energii elektrycznej. W 2018 roku tzw. grupa zakupowa rozstrzygnęła przetarg na dostawę energii. Wygrała go firma GOEE, która potem niespodziewanie... wycofała swoją ofertę. Druga w kolejce była ENEA, która niespodziewanie podniosła ceny o połowę. - Było pewne, że do 1 lipca nie zdążymy z przetargiem, wybrano więc drogę negocjacji - mówi Bruski. Wybrano na dwa miesiące operatora Orange. Zdaniem RIO jednak należało wybrać sprzedawcę rezerwowego, czyli... operatora ENEA. - Dzięki negocjacjom udało się zaoszczędzić wówczas 4 mln zł - podkreśla Bruski.

Opozycja punktuje

- Można powiedzieć, twarde prawo, ale prawo - podsumowuje raport RIO Jarosław Wenderlich, szef klubu radnych PiS. - Kontrola wykazała szereg nieprawidłowości, choćby dodatki dla zastępców prezydenta wysokości 485 tysięcy złotych. Nawet wysokość dodatków czasami powyżej 60 procent uposażenia musi budzić wątpliwości.

- Mam wrażenie, że czytamy dwa różne dokumenty, apeluję, żeby nie mówić o wielkich nieprawidłowościach, bo takie wypowiedzi mogą budzić niepokój wśród mieszkańców - podsumowała Monika Matowska, przewodnicząca RM.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski