Prezydent Bydgoszczy z wotum zaufania i absolutorium za budżet na 2023 rok. Przeciw radni Bydgoskiej Prawicy

Podczas sesji Rady Miasta Bydgoszczy, która odbyła się w środę 19 czerwca, zaprezentowano raport o stanie Miasta Bydgoszczy za 2023 rok, który jest informacją Dokument stanowi wywiązanie się z ustawowego obowiązku przedstawienia podsumowania działalności prezydenta w roku poprzednim. Po jego przedstawieniu odbyła się dyskusja radnych.

Paweł Bokiej, przewodniczący klubu radnych Bydgoskiej Prawicy, skupił się w swoim wystąpieniu na omówieniu treści zawartych na ulotce wyborczej Rafała Bruskiego, którą nawał „skrótowcem” z raportu o stanie miasta Bydgoszczy. Zwrócił uwagę na hasło „Tak dla in vitro”. Zaznaczył, że nie chce wyśmiewać lub deprecjonować programu, ale uważa, że hasło jest instrumentalnie wykorzystywane przez miasto, dużo uwagi poświęca się jego promocji, a biorąc pod uwagę skalę oddziaływania, program jest niszowy.

Następnie przewodniczący omówił inwestycje zawarte w ulotce, zwracając uwagę m.in. na to że remont Nakielskiej obiecywany jest od lat, a rozbudowa Opery Nova to słuszny kierunek, ale to spóźniony projekt. Chwalił miasto za rewitalizację Starego Fordonu i Bydgoski Jarmark Świąteczny.

– Nie wszystko krytykujemy. Jesteśmy bydgoskimi patriotami, zależy nam na tym mieście. Co najwyżej dlatego jesteśmy tak często rozczarowani. Chcemy uniknąć pułapki średniego rozwoju. Nie chcemy równać do średnich, chcemy równać do najlepszych. Nie zgadzamy się z wieloma kierunkami polityki miasta, którą pan zaproponował, dlatego klub Bydgoskiej Prawicy będzie dziś głosował przeciw udzielenia wotum zaufania – mówił Paweł Bokiej.

– Rozumiem, że łatwiej jest przeczytać jedną kartkę z ulotką niż ponad 300-stronnicowy dokument. Mam apel do pozostałych radnych, aby skupiali się na dokumencie. 7 kwietnia skończyły się wybory, zweryfikowali mnie mieszkańcy – odpowiedział Rafał Bruski. – Zajmujemy pierwsze miejsce wśród dużych miast, jeśli chodzi o wyludnianie. Wyludnianie dotyczy ludzi młodych, na nich powinniśmy się skupiać – stwierdziła Joanna Czerska-Thomas z Trzeciej Drogi, dodając, by więcej uwagi poświęcić ich potrzebom.

Radni podczas kilkugodzinnej dyskusji zwracali uwagę na tematy związane m.in. powstaniem kolei miejskiej, końcem kadencji rad osiedli, z małą liczbą nasadzeń drzew w mieście, przedłużającym się remontem Teatru Polskiego, problemami z komunikacją miejską i funkcjonowaniem systemu P&R. Radny Robert Kufel z Koalicji Obywatelskiej przygotował z kolei ocenę raportu oraz wskazania sukcesów i porażek miasta przy pomocy sztucznej inteligencji. Za udzieleniem wotum zaufania było 17 radnych, a przeciw 9.

O wykonaniu budżetu za 2023 r. tradycyjnie mówił Piotr Tomaszewski, skarbnik miasta. – Samorząd bydgoski działał w bardzo trudnym otoczeniu prawnym. Trzeci rok z kolei rząd po wprowadzeniu ustawy Polski Ład musiał w ostatnich miesiącach roku uzupełniać pieniądze. W przypadku Bydgoszczy w roku ubiegłym było to aż 81,7 mln zł – mówił. Dodał, że to ponad połowa nadwyżki operacyjnej, która wyniosła 158,7 mln zł. Stwierdził, że system finansowania samorządów publicznych został zdemolowany przez poprzedni rząd.

Skarbnik przywołał dane z obliczeń Związku Miast Polskich, który wyliczył, że strata netto Bydgoszczy z tytułu dochodów z PIT wyniosła od 2019 roku 673 mln zł. – Ktoś nas po prostu okradł, zgodnie z prawem i ustawami – stwierdził Piotr Tomaszewski. Wskazywał, że warunki wykonania budżetu były trudne, ale został wykonany w sposób prawidłowy, ale miasto mogłoby realizować więcej inwestycji, gdyby nie mniejsze dochody samorządów.

– Udało nam się przetrwać te trudne dla samorządu czasy – mówił Jakub Mikołajczak, przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej i Lewicy. – Jesteśmy w tym momencie przygotowani, żeby ruszać na odblokowane środki unijne. Tej historycznej szansy nie możemy zmarnować – ocenił.

– Mówił pan o demolce finansów samorządów w Polsce. Gdyby do niej doszło, to głosowalibyśmy dzisiaj wniosek o nieudzielenie absolutorium i nie wykonaliby państwo planu budżetowego, tego i poprzednich – zwrócił się do skarbnika Michał Krzemkowski z Bydgoskiej Prawicy. Radni klubu zarzucali Piotrowi Tomaszewskiemu, że w informacji dotyczącej budżetu więcej niż o ekonomii było o polityce.

Uchwała w sprawie absolutorium została przyjęta 18 głosami radnych klubów Koalicja Obywatelska-Lewica i Trzecia Droga. Przeciw głosowali radni Bydgoskiej Prawicy.

Podczas dyskusji nad raportem o stanie miasta głos zabrał Grzegorz Dudziński, prezes Fundacji Światłownia. Radni Bydgoskiej Prawicy chcieli, aby do porządku obrad wpisano apel do prezydenta Bydgoszczy o wsparcie finansowe festiwali organizowanych w Światłowni, ale odrzucono to w głosowaniu. – Od kilkunastu lat, na wniosek środowisk kultury, przyjęliśmy jedną zasadę w mieście. Wyłącznie w trybie konkursowym, wszyscy, którzy chcą wsparcia, mogą się o nie ubiegać. Nie złamałem tej zasady i nadal jej nie złamie – mówił Rafał Bruski.

– Apeluję do was, abyście uznali, że te nasze dwa festiwale (Festiwalu Piosenek Jacka Kaczmarskiego „Źródło wciąż bije” oraz Festiwal Widzących Duszą) promują także Bydgoszcz, a może przede wszystkim Bydgoszcz – mówił Grzegorz Dudziński, prosząc o wsparcie finansowe. Przypomniał, że w tym roku po raz pierwszy od lat nie otrzymały wsparcia z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, ale i tak festiwale się odbędą.