<!** Image 1 align=left alt="Image 212358" >Prawie 11 złotych za metr kwadratowy zapłacą w 2016 roku mieszkańcy lokali ADM, jeśli zbudowane zostały przed 2009 rokiem - a takich jest miażdżąca większość.
Niewiele mniej płacić będą już tej jesieni. Pytanie - czy to dużo, czy mało. Jeśli wziąć pod uwagę wysokość czynszów z bydgoskich spółdzielniach mieszkaniowych, to jednak dużo. Przy czym zwykle w opłatach spółdzielczych pewne składowe czynszu są jednocześnie opłatami za ogrzewanie, kablówkę czy inne rzeczy. W ADM - nie.
Czytaj: ADM zapowiada podwyżki czynszu
Warto zwrócić uwagę, że standard mieszkania w lokalach ADM zwykle jest bardzo niski, nadal nie brakuje tam mieszkań z ubikacją na podwórzu, bez gazu, ze wspólnymi toaletami i innymi „atrakcjami”. ADM argumentuje, że podnosić czynsze musi, bo remonty „starej substancji” kosztują słono. Trudno odmówić logiki takim uzasadnieniom, choć koszty zarządzania budynkami ADM też nie są niskie.
<!** reklama>
Warto jednak zwrócić uwagę, że po podniesieniu standardu takich lokali ADM ma prawo do podwyżki właśnie w związku z poprawą komfortu życia. Mieszkańcy będą więc płacić za to, żeby płacić więcej. Nie wszyscy takie tempo podwyżek wytrzymają, dla niektórych zaczną się ciężkie czasy, które w konsekwencji skończyć się mogą wyprowadzką do tańszych mieszkań lub nawet eksmisją.
Może zamiast czekać na nieuniknione, już teraz ADM zacznie sprzedawać mieszkania będące w zasobach miasta? Każdy właściciel sam zadba o swoje mieszkanie, a wspólnoty mieszkańców zwykle gospodarzą taniej niż najlepszy nawet administrator.
