https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rekultywacja Zachemu

Sławomir Bobbe
Czarne chmury zbierają się nad Zachemem od dawna. Jedni wiążą to z niekorzystnymi wydarzeniami na ogólnoświatowych chemicznych rynkach, inni szukają winy wewnątrz zakładu.

Czarne chmury zbierają się nad Zachemem od dawna. Jedni wiążą to z niekorzystnymi wydarzeniami na ogólnoświatowych chemicznych rynkach, inni szukają winy wewnątrz zakładu. W przeroście zatrudnienia, w wymagających potężnych inwestycji instalacjach czy - tu najbardziej - w zmieniających się wraz ze zmianą politycznego wiatru zarządach bydgoskiego przedsiębiorstwa. Regułą jest, że zarząd tej niezwykle ważnej dla miasta firmy nie pochodzi z Bydgoszczy, nie wiąże go z nią żadna bliższa więź.

Teraz przedsiębiorstwo czekają kolejne trudne miesiące, prawdopodobnie zwolnienia i likwidacja części produkcji. Za nią ma iść także potrzeba rekultywacji poprzemysłowego terenu. Ta według niektórych szacunków miałaby kosztować nawet do 200 milionów złotych. Kto miałby te pieniądze wyłożyć? Zachem i Ciech na pewno nie, bo to kwota daleko przekraczająca możliwości nawet takiego giganta jak chemiczna spółka.

<!** reklama>

Na pewno nie zrobi tego ratusz, bo budżet i bez tego trzeszczy w szwach, a konieczność wydania kolejnych milionów mogłaby przyprawić o zawał nie tylko ratuszowego skarbnika. Odpowiedzi na to pytanie nie ma, pozostaje więc kibicować zarządowi Ciechu, by znalazł jakieś rozwiązanie i wyjście z sytuacji dla Zachemu.

Dziś jednak czekają nas rozmowy o przejęciu przez miasto udziałów Zachemu w SW „Kapuściska”. Czym się zakończą? Podejrzewam, że niczym, bo czym może skończyć się oczekiwanie kilkudziesięciu milionów złotych od miasta, które ich po prostu nie ma?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski