Pisaliśmy o inicjatywie grupy osób, które sprzeciwiają się wejściu w życie nowej ustawy o szkolnictwie wyższym Konstytucja dla Nauki. Zmiany negatywnie oceniają bydgoski radny Ireneusz Nitkiewicz, poseł PO Michał Stasiński, prof. Ryszarda Cierzniewska z UKW, reprezentująca Komitet Kryzysowy Humanistyki Polskiej oraz Sławomir Wittkowicz, szef Branży Nauki i Oświaty Forum Związków Zawodowych.
Ich zdaniem ustawa, która zakłada wyłonienie 10 wiodących uczelni w kraju, doprowadzi do degradacji bydgoskich uniwersytetów i sprowadzenia ich do roli szkół zawodowych. - Przypuszczamy, że duże ośrodki będą rozwijać się kosztem mniejszych, do których trafi mniej pieniędzy. Obawiamy się również odpływu kadry naukowej - mówi prof. Ryszarda Cierzniewska. Podkreśla też, że UKW otrzymuje od ministerstwa skromne środki w porównaniu z innymi, również niedużymi uczelniami.
Przeciwnicy ustawy wydali w tej sprawie specjalne oświadczenie. Chcą też zorganizować na UKW debatę na ten temat.
Zobacz, czego obawiają się przeciwnicy ustawy
Ich stanowiska nie podziela jednak prof. Jacek Woźny, rektor UKW. - Reformę traktuję jako wyzwanie, a nie zagrożenie - mówi. - Mam nadzieję, że będą to dobre zmiany, choć wymagające od nas większego wysiłku. Ogłaszane są przez ministerstwo kolejne konkursy, w których mogą brać udział mniejsze uczelnie, a więc takie jak nasza. Przykładem jest konkurs Regionalne Inicjatywy Doskonałości, gdzie są szanse na pozyskanie kilkunastu milionów złotych w ciągu kilku lat. Doceniam troskę o szkolnictwo wyższe, ale szkoda, że nie było jej wcześniej, zanim ustawa trafiła do Sejmu. Ustawa w obecnym kształcie nie stanowi dla nas żadnego zagrożenia. Nie tracimy żadnych uprawnień, a mamy czas, aby przygotować się do nowych wymagań.
Jak podkreśla rektor, pomoc parlamentarzystów przydałaby się w sprawie opracowania algorytmu finansowania uczelni. Obecnie jest on znacznie korzystniejszy dla większych uczelni, posiadających więcej uprawnień. - Jeśli natomiast chodzi o zorganizowanie debaty, to musimy poczekać na nowe fakty - mówi rektor.
Podobne zdanie na temat skutków ustawy ma prof. Tomasz Topoliński, rektor Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego. - Wiele z problemów, na które wskazywali rektorzy zostało już rozwiązanych w sposób zadowalający. Wprowadzono również mechanizmy zwiększające szanse na rozwój uczelni regionalnych. Wymienić można choćby Regionalne Inicjatywy Doskonałości, złagodzenie wymogów dotyczących uprawnień do doktoryzowania i habilitowania, możliwości tworzenia sieci uczelni. Obecnie trwają prace nad korektą algorytmu obliczanie dotacji dla uczelni. Jak zwykle nowe przepisy wprowadzają niepokój. Wynika to z niepewności i perspektywy konieczności podjęcia nowych wyzwań.
Mam Pytanie - rozmowa z Magdaleną Mateją o Smoleńsku.