Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reklama wymyślona przez państwa Sobiechów stała się miejskim hitem. Pomysł podchwycili inni

Redakcja
Jak przystało na piękną kamienicę, reklama też jest piękna
Jak przystało na piękną kamienicę, reklama też jest piękna
Mural stworzony na motywach stylistyki przedwojennych reklam prasowych od pewnego czasu zdobi ścianę przy ul. Garbary 9. Szczególnie dumny jest z niego plastyk miejski.

Zaczęło się od tego, że państwo Alicja i Dawid Sobiechowie, właściciele antykwariatu przy ul. Nakielskiej, zwrócili się do wspomnianego plastyka, Marka Iwińskiego, z prośbą o opinię na temat projektu reklamy ich firmy (stosowny wniosek dostępny jest na stronie www.um.bydgoszcz.pl w zakładce „plastyk miejski”). Początkowo antykwariusze myśleli po prostu o zwyczajnym banerze. Nie spodziewali się, że Marek Iwiński na hasło „baner” zdębieje. - Nie mogłem się na to zgodzić - wspomina. - Znając branżę, w której działają moi goście, skierowałem ich uwagę na piękne i stylowe przedmioty, z którymi obcują przecież na co dzień: „A może by tak na ich bazie stworzyć oryginalną reklamę?” - zaproponowałem. Bardzo się cieszę, że państwo Sobiechowie zgodzili się ze mną. Poszli nawet o krok dalej, bo zainteresowali się zawodowo stylowymi reklamami.
[break]

Odkąd na ścianie przy ul. Garbary pojawił się mural (namalowany elewacyjną farbą z wykorzystaniem szablonów) do ratusza płyną same gratulacje. - Zewsząd słyszę, że ludzie dość mają krzyczącej, kiczowatej, tandetnej promocji - mówi Marek Iwiński. - Reklama może być elegancka, stylowa, pasująca do przestrzeni miasta. Kto powiedział, że kończy się na telebimie czy banerze? Owszem, baner jest tani, za jego metr płaci się bodajże 12 złotych. Dużo lepszym rozwiązaniem są jednak chociażby literki przestrzenne ze styroduru: lekkie, estetyczne, łatwe do podświetlenia i niezasłaniające elewacji. Literka 40-centymetrowa kosztuje ok. 20 zł. Wracając do tak popularnych banerów, zauważmy, że po kilku miesiącach ekspozycji na słońcu, na wietrze i w oparach miejskich zanieczyszczeń, baner zaczyna wyglądać bardzo nieestetycznie, jest coraz brudniejszy.

Zdaniem plastyka miejskiego, retrościana ma szansę pod względem wytrzymałości i jakości podzielić los swoich historycznych poprzedniczek. - Do dziś podziwiamy wszak murale z lat 70., świetnie się także miewają przedwojenne napisy widoczne na miejskich kamienicach - podkreśla nasz rozmówca.
O historii powstania bydgoskiej retrościany (podobno pierwszej takiej inicjatywie w Polsce) poczytać można na stronie: retrosciana.pl. To kontakt także dla tych, którzy chętnie zobaczyliby logo swojej firmy zaprezentowane z takim smakiem. W przyszłości podobna reklama ma powstać przy ul. Grunwaldzkiej, moda na retro skusiła również klub „Awangarda”. - Zamierzamy przygotować własną retroreklamę na bazie przedwojennych etykiet alkoholi - mówi Paweł Włodarczyk, menadżer „Awangardy”. - Musi się doskonale komponować z naszym budynkiem z czerwonej cegły, poza tym charakter ulicy Stary Port zobowiązuje. Nad projektem pracuje dwóch grafików. W zależności od tego, jak wypadnie nasza stylizowana reklama, chcielibyśmy ją zaprezentować na banerze także w innych miejscach miasta, w Myślęcinku i na Fordońskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!