Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratusz przyjazny matkom?

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Pracę w dziale gońców ratusza bydgoszczanka przypłaciła rozstrojem nerwowym. Teraz chciałaby do pracy wrócić, ale nie chce rezygnować z opieki nad niepełnosprawnym synem.

Pracę w dziale gońców ratusza bydgoszczanka przypłaciła rozstrojem nerwowym. Teraz chciałaby do pracy wrócić, ale nie chce rezygnować z opieki nad niepełnosprawnym synem.

Pani Ewa z Bydgoszczy pracowała w dziale gońców ratusza od jego powstania. - Na początku praca była trudna, ale przyjemna. Stare kierownictwo tak ją organizowało, że obsługiwaliśmy rejony w pobliżu swego miejsca zamieszkania - mówi bydgoszczanka.<!** reklama>

Dla niej jest to kluczowa sprawa, bo wychowuje samotnie niepełnosprawnego syna, a możliwość dowolnego organizowania sobie czasu pracy sprawiała, że nie musiała rezygnować z opieki nad nim.

Sytuacja pogorszyła się po zmianie kierownictwa, z którym pani Ewa popadła w konflikt. Jak twierdzi, niespecjalnie spełniała się w roli klakiera i miała swoje zdanie.

W pracy gońca są rejony łatwe i ekstremalnie trudne. Łatwe to takie, w których znajdują się siedziby urzędów, sądów i komorników - choć trzeba tam dostarczać dużo przesyłek, to jednak zawsze można kogoś zastać na miejscu. Rejony najtrudniejsze to te, w których jest wielu odbiorców indywidualnych, rozrzuconych po dużym terenie, na przykład Piaski i Bartodzieje.

Indywidualni odbiorcy to zmora gońców. Nie wiadomo, kiedy ich można zastać w domu, niektórzy wyjechali, inni pracują albo się uczą. Bywa, że aby skutecznie dostarczyć pocztę, trzeba wybierać się pod wskazany adres kilka razy - często w godzinach wieczornych. Tak się zdarzało, że najgorsze rejony zaczęto przydzielać pani Ewie.

Wystarczy zmiana rejonu

- Dlatego prosiłam, by zmieniać co jakiś czas rejony przydzielane gońcom, żeby każdy miał raz lepsze a raz gorsze, czyli trudniejsze. Ale w dziale są wybrańcy, którym dobrego rejonu nie zmieniono nigdy - twierdzi pani Ewa.

Konflikt w dziale pani Ewa znosiła bardzo źle, w końcu zachorowała i ponad pół roku korzystała z pomocy lekarza specjalisty.

Najgorsza jest rola gońca „lotnego”, który dopiero po przyjściu do pracy dowiaduje się, w jakim rejonie będzie roznosił przesyłki.

- Uniemożliwia mi to całkowicie zaplanowanie sobie dnia, odebranie dziecka ze szkoły - mówi pani Ewa, której taką właśnie rolę zaproponowano po powrocie do pracy.

Zawiadomienie na drzewie

Przy okazji sporu na jaw wychodzą absurdy związane z pracą ratuszowego gońca.

- Bywało, że pocztę musieliśmy dostarczać do kamienic zagrożonych zawaleniem, z których już dawno wyprowadzili się ludzie, ale meldunek pozostał. Zdarzyło się też, że zawiadomienie wieszaliśmy na drzewie, obok którego stała kiedyś kamienica. To kompletnie bez sensu, bo nasza pracę ocenia się na podstawie skuteczności doręczania zawiadomień - mówi pani Ewa.

Ratusz nieco inaczej widzi sprawę i na razie w organizacji pracy działu nie zamierza nic zmieniać.

- Dla pani Ewy już raz zmienialiśmy - na jej prośbę - rejon - zauważa Anna Strzelczyk-Frydrych z Biura Prasowego Urzędu Miasta Bydgoszczy. - Poza tym nie było tej pani w pracy przez pół roku, a teraz jest znowu nieobecna. Jak w takich warunkach mamy przeorganizować pracę działu, jeśli nie mamy gwarancji, że ona w ogóle będzie pracować? Podczas jej nieobecności osoby ją zastępujące dobrze spisywały się w pracy. Czy teraz mamy je karać przydziałem gorszego rejonu za to, że wywiązywały się ze swoich zadań?

Ratusz podkreśla, że po zmianach w dziale atmosfera się poprawiła. Nie ma też skarg, które pojawiały się wcześniej.

- Wzięliśmy pod uwagę wyniki ankiet, które były przeprowadzone wśród pracowników. W czasie rozmów z nimi zarzuty podnoszone w ankietach się nie potwierdziły - mówi Anna Strzelczyk-Frydrych i zapewnia, że w postępowaniu szefostwa działu nie ma złośliwości. - Nikt nie ma zagwarantowanego rejonu, w którym dostarcza przesyłki - dodaje pracowniczka ratusza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!