Rafał Gąsior: Gra o życie [WYWIAD]

Nie tak wyobrażali sobie sezon w wykonaniu siatkarek Pałacu działacze, dziennikarze i kibice. Zamiast awansu do czołowej ósemki i bezpiecznego utrzymania w 22. sezonie w ekstraklasie zespół musi walczyć o utrzymanie. W rundzie zasadniczej bydgoszczanki wygrały zaledwie jedno spotkanie. Tak słabego sezonu nie notowaliśmy dotychczas w historii. Czy czuje Pan się przegranym?
Odwrócę ten wywód. Tak młodego zespołu w historii - w podstawowym składzie grały cztery juniorki występującego w ekstraklasie jeszcze nie było. Na wnikliwą analizę przyjdzie jeszcze czas po sezonie.
[break]
Ostatni mecz w rundzie zasadzniczej Orlen Ligi Pałac rozegrał 8 lutego. Jak drużyna trenowała przez ostatnie sześć tygodni. Czy porażka z zespołem Developres Rzeszów w dwumeczu Pucharu Polski nie była dla Pana przykrą niespodzianką?
Odpadnięcie po rywalizacji z I-ligowym rywalem na pewno jest porażką i rozczarowaniem. Nie chcę jednak do tego wracać przed decydującymi meczami z Piłą. Przez ostatni miesiąc intensywnie trenowaliśmy.

Mało natomiast zagraliście sparingów.
Mieliśmy wspólny trening i mecz z Legionovią Legionowo, w którym ulegliśmy 1:3. Trudno było znaleźć silnych rywali, bo pozostałe zespoły grały w finale Pucharu Polski lub szykowału się do play-offów, a I liga rozgrywała kolejki ligowe. Dlatego trzykrotnie postanowiliśmy zagrać mecze w ostatnim czasie z siatkarzami Chemika występującymi w Młodej Lidze.

Jakie elementy siatkarskiego rzemiosła mogą zadecydować o pokonaniu Piły i zajęciu 9. miejsca w lidze?
Moim zdaniem najważniejszym czynnikiem, która będzie decydująca o zwycięstwie, bądź porażce jest mocna psychika. To trzy-czwarte sukcesu.

Pierwszy mecz Pałac gra na wyjeździe w sobotę w Pile. Czy skład zespołu uzupełnią kontuzjowane Zuzanna Czyżnielewska (atakująca) i Małgorzata Skorupa (środkowa)?
Zuzanna może skakać już od kilku tygodni. Swoim podejściem do treningów mobilizuje nas wszystkich do pracy. Można ją za to podziwiać i szanować. Spokojnie będzie jednak wprowadzana po operacji barku i rekonwalescencji do gry. Być może nawet z ławki rezerwowych.

Przed nami kilka tygodni ważnych meczy. Na pewno dostanie szanse. Zawodniczka na razie potrzebuje wsparcia niż rozliczania za wynik. Do zespołu wraca po długiej przerwie. W sprawie Małgorzaty Skorupy czekamy na decyzję lekarza dopuszczającą zawodniczkę do ćwiczeń skocznościowych.

* Pojedynki drużyn walczących o utrzymanie, które zajęły miejsca 9-10 w Orlen Lidze toczą się do czterech zwycięstw. Pierwszy mecz odbędzie się w Pile w sobotę o godz 18.00, drugi w niedzielę (30 marca) w Bydgoszczy, kolejne dwa w Pile, następnie ewentualne dwa w Bydgoszczy i siódmy decydujący w Pile.