Przypomnijmy, 24 sierpnia przy ulicy Rycerskiej w Bydgoszczy wybuchł pożar w budynku dawnego dworca towarowego. Konstrukcja została poważnie uszkodzona. Wstępnie ustalono, że doszło do zaprószenia ognia przez nieustalone osoby.
W związku z tym zdarzeniem, bydgoski radny PiS Jarosław Wenderlich zwrócił się do prezydenta Bydgoszczy z kilkoma pytaniami. W swojej interpelacji do Rafała Bruskiego przypomniał, że w 2021 roku na stronie internetowej miasta informowano, że rewitalizacji budynku dawnego dworca podejmie się inwestor, który prowadzi prace przy zabudowie mieszkaniowej w tej części miasta. Radny Wenderlich chciał dowiedzieć się, czy miasto podjęło jakiekolwiek działania po zniszczeniu dachu zabytku w wyniku pożaru z 24 sierpnia? Czy zawiadomiono prokuraturę? W jakim stanie znajduje się budynek po pożarze? Zapytał też, czy budynek był przeznaczony do odrestaurowania i co miało się w nim znaleźć.
- Czy po pożarze nadal aktualna jest zapowiedź odrestaurowania budynku? Jaki inwestor ma się tego zadania podjąć? Kiedy prace mają się rozpocząć? - docieka Jarosław Wenderlich.
W odpowiedzi udzielonej radnemu przez prezydenta Rafała Bruskiego czytamy, że Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego dla Miasta Bydgoszczy przeprowadzili kontrolę budynku i decyzją z 25 sierpnia nakazał "zabezpieczenie w trybie natychmiastowym konstrukcji dachu, w tym przed niekontrolowanym osuwaniem się dachówek, zabezpieczenie budynku przed dostępem osób postronnych oraz umieszczenie na budynku informacji o występującym stanie zagrożenia bezpieczeństwa dla ludzi i mienia".
Jak dowiadujemy się z pisma prezydenta, "budynek znajduje się w gminnej ewidencji zabytków i położony jest w obszarze, dla którego obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego "Bocianowo - Artyleryjska". Miejski Konserwator Zabytków przeprowadził 11 września w obecności właściciela kontrolę przestrzegania i stosowania przepisów dotyczących ochrony zabytków".
"Według informacji uzyskanych od właściciela, budynek przed pożarem był wielokrotnie zabezpieczany. W trakcie oględzin stwierdzono przypalenie drewnianych elementów więźby dachowej i całkowite zniszczenie pokrycia dachu. Konstrukcja więźby nie uległa zawaleniu, a strop ostatniej kondygnacji i konstrukcja murowa nie nosi śladów ognia" - pisze Rafał Bruski.
Prezydent wyjaśnił też, że "w sprawie ustalenia przyczyny pożaru dachu prowadzone są czynności śledcze. Ustalenia śledztwa będą implikowały dalsze postępowanie w sprawie pożaru".
Budynek przeznaczony jest do przebudowy i zmiany sposobu użytkowania, wraz z rozbudową i wewnętrzną infrastrukturą techniczną, na cele biurowo-mieszkalne.
Właścicielem budynku jest Grupa Moderator, która pod koniec sierpnia wydała następujące oświadczenie: "budynek dawnego dworca towarowego pozostaje nadal zamknięty. Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie i na nasz wniosek szuka sprawcy. Ekspertyzę aktualnego stanu technicznego budynku będziemy mogli zlecić dopiero po zakończeniu tego etapu śledztwa. Wówczas też poinformujemy Państwa o naszych planach związanych z inwestycją".
