Radny nie ukończy kadencji

Zenon F. wsiadł za kierownicę audi A3, mając 1,4 promila alkoholu w organizmie. Zrobił to, choć uprawnienia do prowadzenia samochodów utracił w 2010 roku.

Zenon F., radny sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego, w środę (15 maja) był gościem strażaków Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Żninie, na ich dorocznej imprezie. Z części nieoficjalnej, która odbyła się w Chomiąży Szlacheckiej, wracał do domu przed godziną 19. Na jednym z licznych, ostrych łuków położonej wśród pałuckich lasów drogi, między Pniewami a Wenecją, stracił panowanie nad kierownicą. Wypadł z zakrętu, koziołkując ściął kilka leśnych drzewek, a na grubszym oddalonym od drogi około 100 metrów zatrzymał się. O własnych siłach wyszedł z samochodu. Zakrwawionego, krążącego bezradnie wokół pojazdu radnego, zauważył przejeżdżający kierowca. Zawiadomił policję, pogotowie i straż pożarną.<!** reklama>

- Kiedy nasi policjanci przyjechali na miejsce, była już tam karetka pogotowia i strażacy - mówi Krzysztof Jaźwiński, rzecznik prasowy KPP w Żninie. - Lekarze opatrzyli Zenona F. Nie miał on poważnych ran, nie chciał jechać do szpitala. Na miejscu został czterokrotnie zbadany alkotestem. Okazało się ostatecznie, że radny kierował samochodem mając 1,4 promile alkoholu w organizmie. Policja już przekazała sprawę do prokuratury.

Za jazdę po pijanemu radnemu grozi kara dwóch lat pozbawienia wolności. Jednak kara może być dotkliwsza, ponieważ Zenon F. za przekroczenie dozwolonej liczby punktów, prawo jazdy utracił w 2010 roku.

Zenon F. uzyskał mandat radnego sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego startując z listy Platformy Obywatelskiej. W poniedziałek 20 maja złożył pismo z rezygnacją z pełnionej funkcji. Radni sejmiku bez dyskusji przyjęli uchwałę o wygaśnięciu mandatu. Jak już informowaliśmy, Zenon F. od dłuższego czasu ma problemy z prawem. W Sądzie Cywilnym w Żninie przegrał proces z powództwa byłego pracownika, któremu musi oddać ponad 50 tysięcy złotych. Z kolei w Sądzie Karnym w Żninie zasiada na ławie oskarżonych za sprzedanie samochodów ciężarowych zajętych przez komornika.

- W tych dwóch sprawach próbowałem go bronić, bo w tarapaty finansowe może wpaść każdy - mówi Adam Banaszak, wicemarszałek sejmiku (PiS). - Niestety jazdy po pijanemu nie da się wytłumaczyć. Szkoda, bo Zenek był aktywnym radnym, walczył o Żnin. Utrata mandatu, to fatalna wiadomość dla jego wierzycieli, bo jakby nie było dieta też jest jakimś wsparciem finansowym. Teraz zabraknie mu i tego.