Radni PiS o przejawach totalitaryzmu w samorządzie. Chodzi o Medale Kazimierza Wielkiego [zdjęcia]

Klub radnych PiS w towarzystwie przedstawicieli bydgoskich stowarzyszeń patriotycznych zorganizował w czwartek (28 marca) pod ratuszem konferencję prasową. Temat spotkania? Podczas środowej sesji Rady Miasta w Bydgoszczy radni PO i SLD odrzucili wniosek klubu radnych PiS, by w tym roku wyróżnić Medalem Kazimierza Wielkiego prof. Romana Kotzbacha.

Czytaj więcej: Spór o Medale Kazimierza Wielkiego na sesji Rady Miasta Bydgoszczy

- To kuriozalna sytuacja, odrzucenie zasad demokracji i pogwałcenie zasad pluralizmu w Radzie Miasta - mówiła wyraźnie poruszona radna PiS Grażyna Szabelska. - Widzimy w tym bezwzględną postawę negacji naszych inicjatyw. Do tej pory Rada Miasta przez aklamację przyjmowała propozycje do medali. Tymczasem teraz odrzuca bez podania przyczyny kandydaturę prof. Romana Kotzbacha, represjonowanego w czasie PRL działacza Solidarności, uznanego lekarza, wykładowcy i społecznika.

Radny Bogdan Dzakanowski uznał, że swoim postępowaniem przewodnicząca Rady Miasta Monika Matowska pokazała, że nie liczy się z mieszkańcami. - Dla mnie ta sytuacja jest niezrozumiała. Do tej pory przyznawanie tych wyróżnień odbywało się bez sensacji - mówił. - Jak widać pani przewodnicząca nie radzi sobie na stanowisku, nie zna przepisów i regulaminów, deprecjonuje wypowiedzi radnych. Oczekujemy zmiany!

Jan Raczycki, prezes stowarzyszenia „Przymierze” poszedł jeszcze dalej. - Rada Miasta przejęta przez PO i SLD zachowuje się jak typowe lewactwo - mówił. - Nie przyjmuje żadnych argumentów strony przeciwnej. Dla nas, patriotów, ta Rada Miasta to kategoryczna pomyłka.

Andrzej Mazurowicz, działacz Solidarności odznaczony Medalem Kazimierza Wielkiego w ubiegłym roku, na znak protestu wobec zaistniałej sytuacji, rozważa zrzeczenie się medalu. - Jeśli sytuacja się nie zmieni, oddam go - mówił.

Czytaj również: Sesja Rady Miasta Bydgoszczy. Głównym tematem Zachem. Na rozmowy nie przyszedł wojewoda

Sytuacja raczej się nie zmieni, przynajmniej nie w tym roku. - Decyzja została podjęta w środę na sesji - głosowanie pokazało, że trzy kandydatury, które zostały wybrane, czyli kustosz Muzeum Kanału Bydgoskiego Tomasz Izajasz, a także Klub Sportowy Chemik oraz Muzeum Mydła i Historii Brudu, zyskały aprobatę radnych - mówi wiceprzewodniczący RM Lech Zagłoba-Zygler.

O komentarz poprosiliśmy także przewodniczącą Rady Miasta Monikę Matowską. - Wszystkie kluby radnych zawsze zgłaszają po kilku kandydatów do medalu - mówi. - Ze strony klubu PiS wcześniej - prócz prof. Kotzbacha - pojawiały się jeszcze dwie inne kandydatury. Ostatecznie jednak radni zgłosili tylko prof. Kotzbacha. Ta kandydatura nie znalazła się w gronie trzech, które zostały zaakceptowane na środowym posiedzeniu RM.

Czy ma na to wpływ aktywność polityczna kandydata wysuniętego przez radnych PiS? - Nie doszukiwałabym się tutaj szczególnych powodów odrzucenia tej propozycji - odpowiada Matowska. - Po prostu trzy inne kandydatury zasługiwały w tym roku bardziej na te wyróżnienia.

Medale zostaną przyznane w czasie obchodów urodzin miasta, które przypadają 19 kwietnia.