Potrawy z gęsiny mają nad Wisłą tradycję sięgającą co najmniej XVII w. W dawnych czasach 11 listopada w polskich domach serwowano pieczoną gęś. Później ten zwyczaj zanikał, ale od 2009 r., z inicjatywy marszałka Piotra Całbeckiego w naszym regionie organizowane są wydarzenia z gęsiną w roli głównej. Gęsie tuszki rozdawane są mieszkańcom z myślą, aby przyrządzili z nich obiad na 11 listopada. W ten sposób powraca dawna tradycja.
Legenda o Marcinie
Dlaczego obiad z gęsiny przygotowywany jest na ten właśnie dzień? Otóż według legendy, Marcin wolą ludu miał zostać biskupem Tours (miasto w środkowej Francji, nad rzeką Loarą), ale ze skromności ukrył się w gęsiarni. Ptaki na jego widok zaczęły głośno gęgać i w ten sposób zdradziły jego kryjówkę. Marcin został biskupem, a ludzie uczcili to wydarzenie pieczoną gęsiną. Biskup Marcin zmarł 8 listopada 387 r., pochowano go trzy dni później, czyli właśnie 11 listopada. Gdy został uznany za świętego (w połowie VII wieku), stał się patronem 11 listopada.
Z okazji 11 listopada Kujawsko-Pomorskie zamienia się w stolicę gęsiny
Jesteśmy potęgą
W naszym kraju produkuje się rocznie ok. 20 tys. ton gęsiny, co czyni nas największym producentem w Europie. Spora część pochodzi z województwa kujawsko-pomorskiego. Powstała w XIX w. odmiana pomorska uchodziła za odporną na choroby i łatwo dostosowującą się do zmiennych warunków klimatycznych. Aż 98 proc. współczesnych polskich gęsi posiada geny odmiany wyhodowanej w Kołudzie Wielkiej niedaleko Inowrocławia.