Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przez życie w pijanym widzie - dobrze się czyta, gorzej idzie

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
W powieści poznajemy „piciorys” 50-letniego Marcina
W powieści poznajemy „piciorys” 50-letniego Marcina
Literackich studiów alkoholizmu doczekaliśmy się w Polsce sporo. Zwierciadło narodowej przywary? A może refleks słabości artystów, od której nie są wolni także ludzie pióra? Prawdopodobnie dzięki temu charakterystyki drobnych pijaczków i ciężkich pijaków w powieściach i opowiadaniach polskich pisarzy zostały wywindowane na wysoki poziom. Ostatnio do tego poziomu swobodnie doskoczył Jakub Żulczyk.

Wydawać by się mogło, że 38-letni autor niezbyt wiele może wiedzieć o długotrwałym, heroicznym piciu (choć wyjaśnia to trochę postscriptum). A jednak główny bohater „Informacji zwrotnej” w swoim nałogu wypada nadzwyczaj przekonująco. Marcin Kania dopiero przekroczył pięćdziesiątkę, lecz uważa się już za zombie, chodzącego trupa. Uważa się za zombie, chociaż materialnego statusu większość Polaków mogłaby mu zazdrościć. Kania za młodu był basistą popularnego zespołu. Napisał wtedy przebój „Kocham cię jak Rosję”, który stał się rockowym hymnem i radiowym evergreenem. Dzięki tantiemom, dochodom z koncertów i sprzedaży popularnej strony internetowej Kania już jako czterdziestolatek stał się rentierem.

W alkoholizmie, w który coraz głębiej się pogrążał, na szczęście okazał się na tyle trzeźwy, by zarobione miliony zainwestować w nieruchomości. Za poradą lidera zespołu kupił w stolicy siedem mieszkań w starych kamienicach. Kupił je razem z lokatorami, nie interesując się, dlaczego ci mieszkańcy znikali potem w szybkim tempie. Jedno z tych mieszkań ofiarował żeniącemu się synowi, Piotrowi. I właśnie poszukiwania zaginionego w niepokojących okolicznościach Piotra stanowią oś fabularną „Informacji zwrotnej”.

Marcina Kanię poznajemy w chwili, gdy życie prywatne kompletnie mu się posypało. Poza pieniędzmi nie ma nic. Małżeństwo się rozpadło, dzieci od lat traktują tatę jako zło konieczne. Marcin ma wprawdzie młodą i oddaną kochankę, ale nie szanuje jej, odreagowuje na niej rodzinne konflikty.

Tytuł to nawiązanie do grupy wsparcia, do której zapisał się Kania, gdy już dotarło do niego, że jest alkoholikiem. Podczas spotkań uczestnicy grupy opowiadają o swoich ostatnich przeżyciach. Nie można im wtedy przerywać. Jednak gdy skończą mówić, każdy ze słuchaczy ma prawo do wypowiedzenia informacji zwrotnej - maksymalnie szczerej opinii o wynurzeniach innych członków grupy. Prawo do informacji zwrotnej Żulczyk przyznaje też czytelnikom swej powieści. Narrator często cofa się do różnych okresów życia Kani. Dzięki temu poznajemy „piciorys” Marcina. Widzimy, jak powoli traci kontakt z rodziną, kolegami. Poznajemy jego wykrętne tłumaczenia pijackich ekscesów, w których stara się oczyścić z winy, zrzucając ją na rzekomo egoistyczne, niewdzięczne otoczenie. Wnikamy też w zawiły labirynt pokus, jakie na niepijącego alkoholika czyhają niemal na każdym kroku. Obserwacje te zostały wplecione w atrakcyjną, kryminalną fabułę.

Jakub Żulczyk, Informacja zwrotna, Wydawnictwo Świat Książki, Warszawa 2021.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty