Rząd przyjął dzisiaj zmiany do
„Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2011-2015”, które
zakładają budowę obwodnicy Inowrocławia.
<!** Image 2 align=middle alt="Image 221385" >Prezydent Ryszard Brejza rozmawiał
dzisiaj z odpowiedzialnym za realizację tej inwestycji dyrektorem
Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Bydgoszczy
Mirosławem Jagodzińskim i uzyskał od niego zapewnienie, że GDDKiA
jest przygotowana do ogłoszenia przetargu na budowę obwodnicy.
Niewykluczone, że jeszcze w październiku przetarg ten zostanie
ogłoszony.
Jak niedawno pisaliśmy, z oficjalnych
planów wynika, że w przyszłym roku ma rozpocząć się budowa
18-kilometrowej trasy, która połączy wylotówki poznańsko-konińską
z toruńską. Wylotówki na Bydgoszcz w tych planach nie ujęto.
<!** reklama>O ile dla dłuższego odcinka obwodnicy
podano już termin zakończenia prac, to dla trasy 6-kilometrowej,
która połączy wylotówkę na Toruń z trasą na Bydgoszcz mówi
się, że zostanie wykonana „w późniejszym terminie”.
- Budowa obwodnicy na pewno ograniczy
natężenie ruchu w samym mieście w związku z odciążeniem drogi
krajowej nr 15 – zaznacza rzecznik bydgoskiego oddziału Generalnej
Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Tomasz Okoński, który
przyznaje, że samochody na trasie z Bydgoszczy do Poznania i Konina
nadal będą przejeżdżały przez Inowrocław. A jest ich niemało.
Z ostatnich badań natężenia ruchu
przeprowadzonych w 2010 roku wynika, że w ciągu doby na odcinku ze
Złotnik Kujawskich do Inowrocławia doliczono się średnio 9783
pojazdów, w tym 1250 ciężarowych. Trasę Gniewkowo-Inowrocław
przejeżdżało 10,4 tys. aut, w tym 1900 ciężarówek. Oznacza to,
że obwodnica „zabierze” z centrum zaledwie połowę samochodów.
Ulice Dworcowa i Staszica będą nadal tak obciążone ruchem
tranzytowym, jak dotąd.