Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedstawiciele Pesy zapowiadają powstanie trzech hal produkcyjnych i utworzenie 500 miejsc pracy

Krzysztof Błażejewski
Zmiany w Pesie zapowiadali Ewa Mes, Rafał Bruski, Tomasz Zaboklicki i Tomasz Duszyński
Zmiany w Pesie zapowiadali Ewa Mes, Rafał Bruski, Tomasz Zaboklicki i Tomasz Duszyński Dariusz Bloch
Rozebranie zabytkowej tendrowni umożliwiło bydgoskiej Pesie rozbudowę. Jest ona niezbędna, bowiem w 2017 roku ma dojść w zakładzie do znaczącego zwiększenia produkcji oraz zatrudnienia.

Sztandarowy produkt Pesy - tramwaj „Swing” jest powszechnie znany. W montażowni stoją już i inne typy. W 2017 roku PESA będzie realizować największy kontrakt w jej historii - dostawę 500 szynobusów spalinowych dla kolei niemieckich. By było to możliwe, wybudowane zostaną trzy hale produkcyjne. Pierwsza, o powierzchni 5000 mkw. powstanie już w marcu 2015 roku. Będą w niej produkowane ramy wózków dostosowanych do standardów niemieckich. W drugiej hali, dwukrotnie większej, z torami zjazdowymi ze stacji Bydgoszcz Główna, powstanie montażownia. W trzeciej, największej, mieścić się będzie serwis. W budowę tych obiektów bydgoskie zakłady zamierzają zainwestować ponad 100 mln złotych.
[break]

4,5 tysiąca pracowników

Wraz z budową nowych hal PESA zapowiada, o czym na wczorajszej konferencji prasowej mówił prezes Tomasz Zaboklicki, zatrudnienie kolejnych 500 pracowników. Tym samym łączna liczba zatrudnionych osób ma sięgnąć 4,5 tys.
- Przyjmiemy ludzi zarówno bezpośrednio do produkcji, jak i do działu badania i rozwoju. W tym drugim przypadku będą to, jak dotąd, inżynierowie po naszym Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym, ale także chcemy ściągnąć młodych inżynierów z różnych stron Polski - z Warszawy, Poznania, Gdańska. Być może zechcą się tu osiedlić na stałe, związać z naszym miastem, a PESA okaże się w ten sposób zakładem miastotwórczym - mówił prezes bydgoskiego zakładu.
Inwestycje te były możliwe dzięki usunięciu z terenów zajmowanych przez zakład zabytkowej parowozowni, pochodzącej z końca XIX wieku, jednego z trzech zaledwie takich obiektów w naszym kraju i sześciu zachowanych w Europie. Spór w tej sprawie pomiędzy zarządem Pesy a miejskim konserwatorem zabytków został, na szczęście, rozwiązany.

Najpierw rozwój, potem zabytki

- Musimy chronić nasze zabytki, ale nie mogą stanowić one przeszkody dla dalszego rozwoju - podsumowała wojewoda kujawsko-pomorska Ewa Mes.
- Gdybyśmy nie mieli terenu zajmowanego przez tendrownię, musielibyśmy część produkcji przenieść poza Bydgoszcz - wtórował prezes Tomasz Zaboklicki.
Podczas konferencji prezydent Rafał Bruski poinformował o dalszych losach zabytkowej budowli. Została ona rozebrana i w częściach przewieziona na ul. Witebską. Następnym etapem będą badania techniczno-wytrzymałościowe. Od ich rezultatów zależy, czy dojdzie do ponownego złożenia starej tendrowni w całość. Jeśli okaże się to możliwe, zabytek pojawi się w innym miejscu. Rafał Bruski oznajmił, że jedną z rozważanych nowych lokalizacji dla zabytkowej tendrowni są tereny wystawowe w Myślęcinku.
Gdyby sztuka ta się udała, Bydgoszczy przybyłaby kolejna znacząca atrakcja turystyczna, może zaczątek czegoś w rodzaju muzeum techniki kolejowej?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty