Spis treści
- Forma manifestacji 20 lutego zostanie zaostrzona - mówi Marcin Skalski, współorganizator ostatniego protestu w Bydgoszczy. - Przykro nam, ale nie mamy innego wyjścia.
Zgłoszono 41 protestów. W Bydgoszczy rolnicy mogą manifestować najdłużej
Jak wynika z informacji Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego do 19 lutego zgłoszonych zostało 41 protestów lub zgromadzeń w naszym województwie, z udziałem ponad 12 tys. osób.
- Będziemy protestować także na autostradach i ekspresówkach - dodał Marcin Skalski.
Przez co najmniej dobę rolnicy będą manifestować m.in. na węzłach np. w podbydgoskim Tryszczynie, w Białych Błotach, Pawłówku, w okolicach Żołędowa i Osielska oraz na drodze krajowej prowadzącej z Bydgoszczy do Inowrocławia. Protest np. w Bydgoszczy został zgłoszony na 7 dni!
- Całkowicie zablokujemy dwa ronda w Pawłówku, wjazdy od strony Nakła i Bydgoszczy (w pobliżu karczmy) - stwierdził Przemysław Leppert, koordynujący protest w Pawłówku, gm. Sicienko. - Ale przejezdny będzie węzeł w Lisim Ogonie, więc tam lepiej się kierować.
Na duże protesty zanosi się również w okolicach Torunia. - Grębocin, Lubicz Dolny i Zła Wieś (w pobliżu marketu) - te miejsca lepiej omijać w czasie protestów - mówi pan Tomasz, współorganizator protestów w pow. toruńskim. - Tym bardziej, że są one zgłoszone na 48 godzin.
Czy rzeczywiście protesty potrwają tak długo? - To będzie zależało od determinacji rolników - usłyszeliśmy.
Biała kartka za szybą pozwoli na przejazd. Byle uczciwie!
- Tak jak obiecywaliśmy, będziemy przepuszczać samochody, którymi jadą np. osoby chore do szpitali - mówi Jan Kaźmierczak, prezes Stowarzyszenia Obrony Praw Rolników.
To też może Cię zainteresować
- Rozumiemy także, że nawet w czasie blokad muszą dojechać opiekunki zajmujące się osobami chorymi, więc one również będą mogły przejechać - dodał Skalski. - Radzimy, by w takiej sytuacji położyć za szybą białą kartkę. Będzie to znak dla protestujących, że takie auto musi przejechać. Mamy jednak nadzieję, że nikt nie będzie nadużywał naszego zaufania i próbował oszukać protestujących.
Nie tylko rolnicy będą manifestować
Do protestów zamierzają przyłączyć się nie tylko przedstawiciele firm transportowych, ale także myśliwi i pszczelarze.
- Dziś wszyscy jesteśmy rolnikami - dodał Kaźmierczak. - Nie walczymy tylko dla siebie, ale w interesie wszystkich Polaków. I co ważne - nie jesteśmy przeciwni Ukraińcom, ale międzynarodowym agroholdingom ulokowanym na Ukrainie, które niszczą unijny rynek.
Protestujący walczą też o zmiany w Europejskim Zielonym Ładzie, którego wyśrubowane wymogi na razie dotknęły rolników.
