W tych miejscach będą protesty rolników w Kujawsko-Pomorskiem. Mamy mapę protestów 20 lutego 2024

- Nie unikniemy dalszych protestów - stwierdził Marcin Skalski, który prowadzi gospodarstwo w Zielonce (gm. Sośno). Na spotkanie w ministerstwie pojechał z Mateuszem Sassem, rolnikiem z Małej Kloni (gm. Gostycyn). To współorganizatorzy ostatniego protestu w Bydgoszczy.

- Liczyliśmy na konkrety, możliwość przedstawienia naszych problemów, a był happening - powiedział Skalski. - Przykro mi, że nie możemy przekazać kolegom - rolnikom dobrych informacji. Nie wiem z czego to wynika, bo niby chęci w ministerstwie są, ale podobno nic nie można zrobić, żeby nam pomóc.

- Byłem przekonany, że nasze postulaty, które przekazaliśmy już miesiąc temu, zostaną w najbliższym czasie spełnione, ale nie ma na to szans - powiedział po spotkaniu Marek Duszyński, przewodniczący krajowego Związku Zawodowego Rolnictwa „Samoobrona”.

Jan Kaźmierczak, prezes Stowarzyszenia Obrony Praw Rolników: - Oczekujemy konkretnych i szybkich działań, zapewnienia ministra rolnictwa, że nas rozumie, to za mało.

Kaźmierczak poinformował, że 20 lutego protesty organizowane przez stowarzyszenie odbędą się m.in. w: Bydgoszczy (na ulicach Jagiellońskiej, Focha i Bernardyńskiej, ale głównym celem jest manifestacja przed Kujawsko-Pomorskim Urzędem Wojewódzkim), wokół Torunia oraz w Osielsku na rondzie św. Huberta (zjazd z drogi ekspresowej S5 w kierunku Bydgoszczy będzie miejscem akcji protestacyjnej).

Łącznie tego dnia w Kujawsko-Pomorskiem rolnicy zamierzają protestować w ok. 20 miejscach, w tym także w miejscowościach (lub w ich pobliżu): Białe Błota, Brodnica, Ciechocinek, Gniewkowo, Gniewkówiec, Lisewo, Nakło, Pawłówek, Rogowo, na drodze Solec Kujawski- Makowiska, Stolno, Strzelno, Szubin, Wąsosz, Łochowo, Świecie, Tryszczyn, Turzno, Włóki, Zła Wieś (DK80), na trasie Złotniki-Bydgoszcz (DK25), Żnin i Żołędowo.

Z rolnikami z naszego regionu solidaryzują się przewoźnicy oraz myśliwi. 20 lutego przewoźnicy zamierzają wraz z rolnikami protestować na drogach. Żądają weryfikacji funkcjonowania umowy między Unią Europejską a Ukrainą w sprawie transportu drogowego towarów. Z kolei myśliwi uważają, że coraz bardziej restrykcyjne unijne prawo dotyczące np. okresów ochronnych ograniczających polowania, przysporzą problemów także rolnikom.

- Prawo powinno być tworzone z głową - stwierdził jeden z kujawsko-pomorskich myśliwych. - Nie chcemy, by rolnicy zostali sami z problemem strat w uprawach wyrządzanych przez dziką zwierzynę. A tak może się stać, jeśli koła łowieckie nie przetrwają. Dlatego będziemy wspierać protestujących.

Kujawsko-pomorscy rolnicy zaprosili ministra Siekierskiego do Bydgoszczy na 20 lutego.