Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proszę dotykać eksponaty!

Anna Krzesińska
Twórcy prywatnych muzeów w naszym województwie to prawdziwi pasjonaci. Dzięki ich zaangażowaniu możemy samemu wypiec pierniki czy wyrobić papier albo poznać historię farmacji i zobaczyć, jak kiedyś wyrabiano leki.

Twórcy prywatnych muzeów w naszym województwie to prawdziwi pasjonaci. Dzięki ich zaangażowaniu możemy samemu wypiec pierniki czy wyrobić papier albo poznać historię farmacji i zobaczyć, jak kiedyś wyrabiano leki.

<!** Image 2 align=none alt="Image 175861" sub="Bydgoskie Muzeum Farmacji w aptece „pod Łabędziem” oprócz stałej ekspozycji aptecznych sprzętów i urządzeń często organizuje wystawy czasowe, a Studenci z Collegium Medicum mają nawet tu zajęcia. Fot. Dariusz Bloch">Jednym z miejsc wartych zobaczenia jest właśnie Muzeum Farmacji, mieszczące się przy Gdańskiej 5 w Bydgoszczy. Powstało ono w 2003 roku w aptece „Pod Łabędziem”, w 150. rocznicę jej założenia przez aptekarza z Ostrowa, dzisiejszego Ostrowa Wielkopolskiego, Constantina Augusta Mentzla.

Muzeum składa się z pięciu pomieszczeń, w których wystawione są eksponaty związane z historią farmacji i medycyny. Można tam zobaczyć, m.in. dużo ciekawych rycin, dyplomów medycznych, XIX-wiecznych zielników czy kolekcję przyrządów lekarskich. Mieści się tam też jedyne w Polsce laboratorium galenowe, w którym znajdują się przyrządy do wytwarzania maści, tabletek, czopków, nalewek i syropów. Co ciekawe, większość z nich nadal działa. W tamtejszej bibliotece można się zaś natknąć na prawdziwe perełki - starodruki medyczne. Najstarsze z nich pochodzą z XVI wieku i z powodzeniem służą do pracy badawczej i naukowej. Większość zbiorów stanowi dawne wyposażenie apteki „Pod Łabędziem” lub pochodzi z kolekcji twórcy muzeum - Bartłomieja Wodyńskiego. Zainteresowanie Muzeum Farmacji jest ogromne.

- W tym roku wyjątkowo nie braliśmy udziału w bydgoskiej Nocy Muzeum i wiele osób było rozczarowanych z tego powodu. W ciągu roku przychodzą do nas zarówno pojedyncze osoby jak i grupy zorganizowane. Często odwiedzają nas uczniowie oraz żacy. Studenci z Collegium Medicum mają nawet tu zajęcia. Na temat muzeum powstały prace magisterskie, a nawet doktorskie - informuje Bartłomiej Wodyński, twórca Muzeum Farmacji.

<!** reklama>Podczas wakacji placówka jest nieczynna. Jednak na stronie www.aptekapodlabedziem.pl można zobaczyć wiele zdjęć, a już we wrześniu będzie można udać się tam osobiście. Wstęp wolny. Warto dodać, że czasami tamtejsze eksponaty można zobaczyć nie tylko w Bydgoszczy, są one wypożyczane do innych muzeów, chociażby toruńskiego Muzeum Okręgowego.

Za to już teraz można odwiedzić Żywe Muzeum Piernika, znajdujące się przy ulicy Rabiańskiej 9 w Toruniu, mieście słynącym przecież z wyrobu pierników. W tej placówce można jednak nie tylko spróbować tego przysmaku, ale także przenieść się do& szesnastowiecznej piekarni i samemu go upiec.

- Jestem torunianinem i od zawsze doskonale zdawałem sobie sprawę, że nasze miasto kojarzy się z piernikiem. Żałowałem tylko, że nigdzie nie można obejrzeć historycznego wypieku tego słynnego smakołyku. Tak więc w 2006 roku postanowiłem otworzyć muzeum, w którym będzie to możliwe. Konsultowaliśmy się z muzealnikami, więc wszystko odbywa się tak jak przed wiekami. Zdobywamy różne nagrody i ludzie nas odwiedzają, więc chyba był to dobry pomysł - mówi Andrzej Olszewski, dyrektor Żywego Muzeum Piernika .

A jak wygląda sam wypiek? Najpierw „czeladnicy” terminują u mistrza piernikarskiego , dzięki czemu nabywają historyczne uprawnienia piernikarskie. Następnie sami pieką piernik przesiewając mąkę, dodając miodu, tłukąc kardamon, imbir oraz goździki. Gniotą też i rozwałkowują ciasto oraz odciskają w ozdobnej formie. Następnie, słuchając legend o pierniku i Toruniu, czekają, aż ich własny piernik upiecze się w wiekowym piecu. Co ważne pierniki powstają według starych receptur i przy użyciu narzędzi, jakimi posługiwano się 500 lat temu. Muzeum czynne jest codziennie w godz. 9.00-18.00 (od stycznia do marca od 10.00). Bilety kosztują 8 i 9,5 zł. Więcej informacji można znaleźć na stronie: muzeumpiernika.pl

Równie interaktywne jest podtoruńskie Muzeum Piśmiennictwa i Drukarstwa w Grębocinie. Mieści się w średniowiecznym kościółku, założonym przez Krzyżaków. Ten zabytek od całkowitej dewastacji uchronił konserwator zabytków Dariusz Subocz, który w 1998 roku kupił ten obiekt. Od tego czasu prowadzone są w obiekcie prace remontowe, konserwatorskie i adaptacyjne na potrzeby muzeum. Ważne jest też to, że od 2004 roku prowadzone są zajęcia edukacyjne dla dzieci i młodzieży. Ich ogromnym atutem jest możliwość przeprowadzenia żywej lekcji historii w niecodziennym otoczeniu zabytkowego kościoła.

- Każdy uczestnik warsztatów otrzymuje certyfikat, czerpany papier i samodzielnie wykaligrafowane pismo - dodaje Dariusz Subocz.Kolekcję Muzeum Piśmiennictwa i Drukarstwa tworzą zabytki związane z historią piśmiennictwa, papiernictwa światowego i polskiego oraz techniką i technologią drukarstwa. Wśród nich znajdują się m.in. prasy drukarskie z kraju i z Europy. Można również przyjrzeć się z bliska replice prasy Gutenberga. Cena za warsztaty waha się od 8 do 15 złotych. Szczegółowe informacje można znaleźć na stronie: www.grebocin.pl/

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!