https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Profesor, choć wszedł w 9. dekadę życia, bije rekordy

Katarzyna Kabacińska
Rozmowa z 82-letnim prof. dr. hab. JANEM ŚLĘŻYŃSKIM z katowickiej AWF, żywym dowodem na to, jak aktywność fizyczna potrafi przedłużyć młodość.

Rozmowa z 82-letnim prof. dr. hab. JANEM ŚLĘŻYŃSKIM z katowickiej AWF, żywym dowodem na to, jak aktywność fizyczna potrafi przedłużyć młodość.

<!** Image 3 align=none alt="Image 204031" >

<!** Image 4 align=none alt="Image 204031" sub="Z ostatnich Mistrzostw Polski w Pływaniu Masters profesor przywiózł 4 medale: 2 złote, srebrny i brązowy. Gdy nie pływa, nie żegluje, nie jeździ na łyżwach i nartach, zaszczepia seniorom aktywny styl życia Fot.: nadesłana/T. Czachorowski">

Podczas wywołanej przez Jurka Owsiaka dyskusji o seniorach Krzysztof Materna zauważył, że polski mężczyzna starzejąc się, dziadzieje! Pan, 82-latek z młodzieńczą witalnością jest, wyjątkiem potwierdzającym regułę?

Jeśli dziadzieją, to na własne życzenie. Moja wnuczka Marzenka już w wieku czterech lat powtarzała, że można być dziadkiem, ale nie zdziadzieć.

Mając taki wzór w rodzinie... Ale Pan, entuzjasta Uniwersytetów Trzeciego Wieku, widzi tam same panie. Nie wszystkie są wdowami, więc gdzie ich męskie połowy?

Bardzo ubolewam, że ciągle nie ma u nas nawyku dbania o swoją kondycję. Jednak panie w trosce o urodę i dobrą figurę chętniej ruszają się z domu. A jeśli tylko mnie zaproszą, przyjeżdżam i jak w Bydgoskiej Szkole Wyższej podczas wykładu „Jak zdrowo i mądrze żyć - długowieczność w nowoczesnym europejskim stylu” prezentuję ćwiczenia, które można robić w domu.

<!** reklama>

Chyba jednak nie każdy i nie zawsze może robić te ćwiczenia, nawet jeśli Profesora tak doskonale „zakonserwowały”?

Często słyszę, że mogę być taki sprawny, bo jestem zdrowy. Tymczasem mając dobre geny, można je zmarnować albo pomnożyć, co ja właśnie staram się robić od wielu lat. Codziennie rano podczas półgodzinnej gimnastyki rozciągam się i wzmacniam mięśnie okolicy krzyżowo-lędźwiowej oraz - dla poprawy ukrwienia - szczotkuję całe ciało, nie pomijając twarzy, choć szczotka jest naprawdę twarda. Taka ryżowa, jak mówią (śmiech). A ustanowienie rekordu Guinnessa w staniu na rękach wzięło się z... bolesności kręgosłupa szyjnego. Już miałem datę operacji, ale zacząłem intensywnie ćwiczyć, prąc głową w dół i obracając szyją. Ból minął i choć rezonans potwierdził zmiany zwyrodnieniowe, lekarze odstąpili od zabiegu.

A ja, rozumiejąc dobroczynność ćwiczeń na kręgosłup, miałam wątpliwości co do stójek na rękach!

Pomijając moje kłopoty, to jest dobre na ukrwienie głowy. Jednak gdy ktoś chce po 50. roku życia rozpocząć aktywność fizyczną, stania na rękach nie zalecam, bo ćwiczenia mają być przede wszystkim bezpieczne. Tak jak nie każdy musi od razu skakać na skakance, jak ja, z obciążeniem na nogach, nawet po 5 kg na każdą. To dobre dla zaprawionych w wysiłku fizycznym, nie dla nowicjuszy, ale i oni muszą pamiętać, że w ćwiczeniach ważna jest systematyczność.

Poparta jakąś rygorystyczną dietą?

Moja jest nietypowa, bo na przykład po basenie lubię pójść na pizzę z sosem czosnkowym i mówię wówczas, że wieczorem planuję już tylko pocałunki przez telefon (śmiech). Zresztą znany jestem ze skłonności do żartów. Kiedyś ambitna dziewczyna w ogniu pytań podczas przewodu doktorskiego chciała wiedzieć ode mnie, czyli promotora, jak jej poszło. „Chyba się obroniłam?” - pyta z nadzieją, na co ja z kamienną twarzą: „Jeszcze się taka nie zdarzyła, co się w życiu obroniła”. Na szczęście ona wiedziała, że żartuję. Jestem nawet autorem takiego zbiorku pt. „Fraszki wydumane i zasłyszane”.

Wierzy Profesor, że poczucie humoru to eliksir młodości?

Na pewno! Często przytaczam maksymę A. Carrela „Nie na tym rzecz polega, aby dodać lat do życia, ale na tym, aby dodać życia do lat”. A tak może myśleć tylko optymista, nieważne, ile ma lat. U mnie wiek metrykalny z tym biologicznym rozjechały się kompletnie i czuję się jak 60-latek. Wprawdzie rano zjadam zupę mleczną z łyżką miodu, nie piję alkoholu i nie palę, ale wędlinkę lubię pikantną i mam słabość do sernika. Ideałem więc nie jestem, ale nadrabiam aktywnością - mam medal, jeszcze ciepły, za I miejsce w swojej kategorii wiekowej na zawodach instruktorów narciarskich w Białce Tatrzańskiej.

Jest Pan też instruktorem łyżwiarstwa figurowego, sternikiem jachtowym, jeździ na rolkach i na rowerze. Kiedyś się to musiało zacząć, gdzieś musiał być wzorzec?

Chyba w harcerstwie, skąd po maturze trafiłem do szkoły. A że byłem sprawny, obok opieki nad harcerstwem dostałem prowadzenie lekcji wf. Stąd już droga wiodła na katowicką AWF, gdzie jako emeryt nadal pracuję na etacie, przewodnicząc w tym czasie 12 przewodom habilitacyjnym i 6 profesorskim...

Mając dobry kontakt z młodzieżą, co Pan powie na zarzuty wobec tzw. lemingów, czyli wielkomiejskich trzydziestolatków, o snobowanie się na wysportowanych egocentryków?

Oponenci nie zauważają, że ta młodzież inwestuje w siebie. Mądrze inwestuje i jest szansa, że dzięki temu dla kolejnego pokolenia dbałość o sprawne ciało będzie czymś zupełnie naturalnym.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
buus
Państwu poniżej polecam właśnie trochę aktywności fizycznej zamiast przelewania jadu na forach internetowych. Podobno pomaga.
b
bydgoszczanin
Dobrze ze nie chodzi po bydgoskich chodnikach też by wszedł w g....
K
Kolega kolegi
Przykład do naśladowania dla grupy smoleńskiej przy bydgoskim Klubie Gazety Polskiej.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski