Profesor Andrzej Horban, główny doradca premiera do spraw walki z pandemią, pytany był na antenie TVN24 o decyzję wprowadzenia obowiązkowych szczepień w Polsce dla konkretnych grup zawodowych.
- Nie ma jeszcze, ale jesteśmy bardzo bliscy. Zalecenie - tak, ale jeszcze pan minister powinien przekuć to w swój komunikat lub też zalecenie co do kalendarza szczepień – odpowiedział.
Jednocześnie wymienił grupy zawodowe, które brane są pod uwagę. Przede wszystkim są to pracownicy ochrony zdrowia. - To jest prawie pewne i nawet zrozumiałe – ocenił.
Podkreślił, że chodzi przede wszystkim o tych pracowników, którzy mają kontakt z pacjentem.
Horban wymienił także, nauczycieli oraz pracowników administracji, którzy „nie są schowani w biurze”, ale „mają kontakt z masowo pojawiającymi się petentami”.
Kolejne dwie grupy, o których mówił to pracownicy sklepów wielkoprzemysłowych oraz służby porządkowe.
Kiedy obowiązek?
Pojawiło się także pytanie o czas, kiedy ten obowiązek szczepień dla konkretnych grup zostanie wprowadzony. Profesor Horban przekazał, że „wszystko jest w rękach ministra zdrowia Adama Niedzielskiego i premiera Mateusza Morawieckiego”.
Obostrzenia dla niezaszczepionych czy lockdown? Wariant Delt...
Jednocześnie zaznaczył, że informacja powinna zostać ogłoszona do końca przyszłego tygodnia, bo „to ostatni dzwonek”.
Natomiast na pytanie o możliwe sankcje dla osób, które uchylają się od szczepień odparł, że „teoretycznie można dać obywatelowi grzywnę”, a „praktycznie trzeba tworzyć takie prawo, żeby one było skuteczne”.
- Można dawać grzywny codziennie, ale my zawsze raczej stoimy na stanowisku, że trzeba ludzi przekonywać - stwierdził.
Müller mówi o służbie zdrowia
Podczas środkowej konferencji prasowej rzecznik rządu Piotr Müller przekazał, że „jedyna grupa osób, w której poważnie rozważamy wprowadzenie obowiązkowych szczepień na COVID-19, to pracownicy służby zdrowia”.
- My faktycznie to rozwiązanie, teraz mówię o służbie zdrowia, poważnie rozważamy. Natomiast w zakresie pozostałych grupy społecznych, to jest jeden z tematów, który się pojawia - mówił.
Müller zauważył, że należy brać pod uwagę, iż poziom zaszczepienia wśród nich jest bardzo wysoki.
- Wśród lekarzy grubo ponad 90 proc., więc ten efekt też szczepień w tej grupie nie jest aż tak bardzo wymierny w stosunku do całej populacji - zaznaczył rzecznik rządu. - Jak wspomniałem, to jest jedyna grupa, którą w tej chwili poważnie rozważamy, jeśli chodzi o taki obowiązek - dodał.
