Przy skrzyżowaniu ulicy Cmentarnej z ulicami Rozłogi i Zielonogórską na Glinkach niedawno pojawił się znak informujący o zmianie pierwszeństwa, ale na dalszym odcinku drogi (m.in. skrzyżowanie z Lubraniecką i Płowiecką) go nie ma. Kierowcy, którzy mieszkają w okolicy przez lata byli przyzwyczajeni, że na ul. Cmentarnej mają pierwszeństwo względem aut, którzy wyjeżdżają z sąsiednich dróg gruntowych.
– Do niedawna sama nie wiedziałam, że skrzyżowanie ulic Cmentarnej, Lubranieckiej i Płowieckiej powinnam traktować jako równorzędne. Nie ma tu żadnego znaku, który by o tym informował. Z tego, co zauważyłam wielu kierowców jeździ tu nadal tak jak przed zmianą przepisów, a to niedługo może doprowadzić do wypadku. Aby tego uniknąć, wystarczyłoby namalować linię warunkowego zatrzymania – alarmuje pani Dominika.
Podobne doświadczenie ma pani Agnieszka, która przyznaje, że tylko cudem uniknęła ostatnio zderzenia z drugim autem, bo była przekonana, ze ma w okolicy ul. Cmentarnej pierwszeństwo, choć tak nie było. O tym, jak duże wątpliwości wzbudziła wśród kierowców zmiana przepisów z września ubiegłego roku mogą świadczyć liczne artykuły prasowe, w których próbowano wyjaśnić, co zmieniło się w prawie o ruchu drogowym, konieczność licznych tłumaczeń ze strony ministerstwa oraz fakt, że sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich.
Zobacz wideo: Duże zmiany w strefie płatnego parkowania w Bydgoszczy

Marcin Wiącek z pismem dotyczącym kłopotliwej nowej definicji skrzyżowania zwrócił się do Ministra Infrastruktury, zauważając, że problem budzi wątpliwości nie tylko kierowców, ale także i policji. W przepisach zmieniła się nie tylko definicja skrzyżowania, ale również drogi twardej, co ma kluczowe znaczenie przy ul. Cmentarnej w Bydgoszczy. Przed zmianą przepisy mówiły o tym, że długość nawierzchni utwardzonej musi przekroczyć 20 m. Obecnie droga twarda to „droga niebędąca drogą o nawierzchni gruntowej”.
Jak zauważa czytelniczka, wcześniej kierowcy mieli pierwszeństwo na ul. Cmentarnej, bo Lubraniecką i Płowiecką uznawano za drogi gruntowe. W obu wypadkach zjazdy na nie są utwardzone, ale tylko przy samym skrzyżowaniu. W praktyce dopiero po nowelizacji prawa drogowego przecięcie dróg stało się skrzyżowaniem równorzędnym, na którym kierowców obowiązuje zasada prawej ręki, z czego obecnie nie wszyscy zdają sobie sprawę. Przed skrzyżowaniem, prócz linii warunkowego zatrzymania, o której pisze czytelniczka, mógłby pojawić się znak ostrzegawczy A-5, ale nie jest on wymagany prawem.
Co zmieniła zmiana?
– Odsyłamy do wyjaśnienia Ministerstwa Infrastruktury, wg którego nowa definicja skrzyżowania nie zmienia dotychczasowego sposobu klasyfikowania skrzyżowań, ani nie wpływa na stosowanie przepisów ustawy – Prawo o ruchu drogowym i aktów wykonawczych wydanych na jej podstawie. Z uzasadnienia wynika zatem, że celem ustawy – wyrażonym wprost – nie było rozszerzenie rodzajów infrastruktury, która powinna stanowić skrzyżowanie, ani tym bardziej zmiana zasad ruchu drogowego. Celem tym było wyłącznie uporządkowanie nomenklatury i stosowanej w tym zakresie praktyki – przekazuje nam Tomasz Okoński, rzecznik ZDMiKP.
– W związku z tym nie planuje się obecnie żadnych zmian – dodaje. Wyjaśnienia MI to obszerna odpowiedź Rafała Webera, sekretarza stanu, na pismo RPO. Czytamy w niej m.in. że w związku z sygnałami o niejednolitym podejściu funkcjonariuszy policji do egzekwowania przepisów ruchu drogowego, podjęto rozmowy z przedstawicielami MSWiA, a nadrzędnym celem spotkania było ustalenie, że brak powodów do zmiany dotychczasowego postępowania policji.
Podobnych skrzyżowań jak przy ul. Cmentarnej w Bydgoszczy, na których kierowcy mogą mieć wątpliwości, co do pierwszeństwa, jest więcej. Na każdym z nich warto zachować ostrożność.