Przypomnijmy, że obchody te świętowaliśmy w miniony weekend. Jednym z akcentów uroczystości były wypieki - ciastka o nazwie "Maciaszki". Tak o nich mówił Adam Gajewski z Miejskiego Centrum Kultury w Bydgoszczy, które organizowało uroczystości: - Marzy mi się, żeby „Maciaszki” stały się naszym lokalnym wyrobem cukierniczym (jak stało się to z marcińskimi rogalami), którymi na 20. stycznia bydgoszczanie częstowaliby się - mówi Adam Gajewski z MCK (głównego organizatora obchodów).
Na wykorzystanie nazwiska prezydenta w taki sposób nie zgadzają się prawnuczki Jana Maciaszka.
Oto treść ich listu:

"Jako prawnuczki Jana Maciaszka z ogromnym zakłopotaniem, ale i też z oburzeniem przyjęłyśmy informację o "atrakcji" obchodów powrotu Bydgoszczy do Macierzy, jaką miały być ciasteczka nazwane MACIASZKAMI.
Bezprawne propagowanie idei wypieku ciastek - równie bezprawnie - nazwanych MACIASZKAMI, jak i rozpowszechnianie "krotochwilnych wierszyków" o treści "Nie orzeszki, nie fistaszki, cała Bydgoszcz je Maciaszki" narusza nasze dobra osobiste, jakim jest między innymi prawo do poszanowania pamięci Jana Maciaszka - 1-ego prezydenta Bydgoszczy, adwokata, człowieka prawego i nieugiętego.
Obchody wydarzeń sprzed laty winny odbywać się przede wszystkim z poszanowaniem godności piastowanego przez jana Maciaszka urzędu, jak i z poszanowaniem wykonywanego przez niego zawodu.
Idea zaś wyżej opisanych wypieków, jak i poetycka twórczość - wątpliwego poziomu - urągają pierwszemu i drugiemu.
Oczekujemy więc zaprzestania krzewienia idei wypieku ciastek zwanych MACIASZKAMI oraz propagowania "poezji" obraźliwej dla nas treści.
Z poważaniem,
Aldona Cisewska,
Kamilla Nartowicz
Monika Plejewska".
O weekendowych uroczystościach piszemy TUTAJ
zobacz zdjęcia z obchodów 98. rocznicy powrotu Bydgoszczy do Macierzy
98. rocznica powrotu Bydgoszczy do Macierzy. Zdjęcia z obchodów
Pogoda na dzień (22.01.2018) | POLSKIE MIASTA
