Dom Dziennego Pobytu „Senior” na Osiedlu Leśnym w Bydgoszczy nieustannie wspiera swoich podopiecznych w czasie walki z koronawirusem. Jak mówi nam Honorata Wilk, kierowniczka DDP, pracownicy postanowili się zorganizować i prywatnymi samochodami dowożą wyżywienie seniorom. Posiłki otrzymuje 38 podopiecznych „Seniora”. To niejedyne wsparcie.
- To trudny czas, w którym to wzajemne wsparcie jest bardzo ważne. Choć nie możemy się spotykać na miejscu, jesteśmy z naszymi podopiecznymi w stałym kontakcie, także telefonicznym. Pomagamy w załatwianiu różnych codziennych spraw. Oczywiście wszystko odbywa się z zachowaniem obowiązkowych środków ostrożności – opowiada Honorata Wilk.
Nasza rozmówczyni podkreśla, że czas epidemii wcale nie musi być czasem straconym. Pracownicy starają się, by seniorzy mogli rozwijać swoje pasje i talenty.
- Zachęcamy naszych podopiecznych do aktywności. Jedna z koleżanek podpowiada im, jak dbać o zdrowie fizyczne, codzienną aktywność, którą można uprawiać w domowych warunkach. Ale aktywność to nie tylko ćwiczenia, ale i praca twórcza. Teraz na przykład, z okazji zbliżającego się Dnia Matki seniorzy przygotowują swoje wspomnienia czy wiersze - mówi Honorata Wilk. - Dbamy o to, by zaopatrzyć naszych podopiecznych w materiały plastyczne, z których powstają rozmaite arcydzieła. Jedna pani np. robi piękne kwiaty, które wyglądają zupełnie jak żywe.
Jak podkreśla kierowniczka "Seniora" do twórczych zajęć seniorzy podchodzą chętnie, z dużym zaangażowaniem.
- Pierwsze dni izolacji były najtrudniejsze. Seniorzy zmagali się z zupełnie nową sytuacją. Wiele osób nie wie nawet, że istnieje coś takiego, jak Dom Dziennego Pobytu. Wielu z tych, którzy do nas przychodzą na początku nie wierzyli, że mogą się sprawdzić w czymś nowym. Ale przekonują się, że czasami wystarczy po prostu otworzyć im perspektywę, dać szansę. Tu odkrywają się prawdziwe talenty.
