– Celem spotkania było przedstawienie załodze planów wobec spółki kandydatów na przyszłego prezydenta. Osobie, która będzie po wyborach zarządzała spółką, chcieliśmy zaprezentować punkt widzenia pracowników, ich plany i problemy. Wszyscy mówią o komunikacji, ale patrząc z boku. Nikt nie pyta o to osób, które tu pracują – przekazuje nam Dariusz Piotrowski, przewodniczący Międzyzakładowej Komisji NSZZ „Solidarność” przy MZK w Bydgoszczy, autor zaproszenia na spotkania.
W siedzibie spółki pojawił się jedynie Łukasz Schreiber, który przedstawił plany komitetu Bydgoskiej Prawicy na poprawę funkcjonowania komunikacji miejskiej. Mówił m.in. o darmowych przejazdach dla mieszkańców do końca 2024 roku, poprawie częstotliwości kursowania pojazdów czy przywróceniu tramwaju na Babią Wieś.
– W mieście, w którym mamy budżet 2,8 mld, a wydatki na komunikację to ok. 270 mln zł, z czego wpływy z biletów pokrywają ok. 30 %, czy to jest możliwe? Jak najbardziej jest to możliwe, tylko znowuż jest to kwestia priorytetów – w ten sposób Łukasz Schreiber odniósł się do pytań dotyczących sfinansowanie wszystkich prezentowanych pomysłów. Spotkanie trwało około godziny. Po wystąpieniu kandydata, można było zadać mu pytania.
– Wysłałem zaproszenie ponadpartyjnie do wszystkich kandydatów. Rozumiem, że kalendarz przedwyborczy jest napięty. Odczytałem pismo przesłane przez prezydenta Rafała Bruskiego oraz odpowiedź pani Joanny Czerskiej-Thomas. Przykro mi, że tak wyszło, ale każdy termin mógłby być niewłaściwy – stwierdza Dariusz Piotrowski.
Dodaje, że zorganizowanie spotkania z pracownikami – nie było one przeznaczone tylko dla członków jednego związku zawodowego, ale dla wszystkich – nie jest łatwe w MZK, bo w spółce pracuje się na trzy zmiany. Joanna Czerska-Thomas wysłała odpowiedź na zaproszenie zarządowi MZK we wtorek, z prośbą o przekazanie jej związkowi zawodowemu działającemu przy spółce.
– Otrzymałam dzisiaj po godzinie 14.00 zaproszenie na debatę kandydatów od Międzyzakładowej Komisji NSZZ Solidarność przy MZK Bydgoszcz Spółka z o.o. Debata ma odbyć się jutro o godz. 10.30. Czas kampanijny jest bardzo intensywny, a kalendarz planowany z dużym wyprzedzeniem – poinformowała. Samo zaproszenie miało być wysłane 5 marca.
– Chętnie spotkam się z Państwem w innym, wcześniej ustalonym wspólnie terminie, po wcześniejszym omówieniu szczegółów. Proszę o przekazanie mi danych kontaktowych, czyli telefonu i adresu mailowego do organizatora debaty. Przewodniczący „Solidarności” przekazał nam, że skontaktuje się z kandydatką i będzie rozmawiał o możliwym innym terminie spotkania.
– Zaproszenie otrzymałem wczoraj, a spotkanie odbyło się dzisiaj. Ze względu na zaplanowaną dużo wcześniej lekcję obywatelską w III LO, nie mogłem wziąć udziału w spotkaniu – poinformował w środę po południu w mediach społecznościowych Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy.
W liście do przewodniczącego związku zapewnił, że funkcjonowanie spółki jest niezagrożone, a pozytywnie na jej sytuację wpłynie planowane na koniec 2024 r. przejęcie rynku usług od Tramwaju Fordon, rozbudowa zajezdni i zakup nowego taboru.
– Konsekwentne ograniczenie w ostatnich latach decyzją rządu Prawa i Sprawiedliwości dochodów samorządów po wyborach 15.10.2023 r. zostało zatrzymane. Stąd należy się spodziewać, że od 2025 r. będzie możliwość kontraktowania dodatkowych połączeń autobusowych i tramwajowych. Straty Miasta Bydgoszczy z tego tytułu wyniosły około 500 mln zł – napisał Rafał Bruski, prosząc by odczytać list na spotkaniu w całości.
