Złodzieje, dość utrzymywania
nierobów, nie będzie Krawczyk pluł nam w twarz - wykrzykiwali
pracownicy zakładów sodowych w Mątwach podczas dzisiejszej
manifestacji.
<!** reklama>
Wypowiedzenie układu zbiorowego pracy
oraz obniżka pensji sprawiły, że pracownicy zatrudnieni w spółce
Soda Polska Ciech urządzili manifestację przed budynkiem zarządu
firmy. W proteście uczestniczyło ponad sto osób, do pracowników
wyszli też związkowcy. Zabrakło jednak prezesa Ciechu Dariusza
Krawczyka i przedstawicieli zarządu.
<!** Image 2 align=none alt="Image 195680" sub="Pracownicy inowrocławskiej sody zgromadzili się przed siedzibą zarządu Ciech Polska
Fot. Renata Napierkowska">
- 2 sierpnia wypowiedziano nam
układ zbiorowy pracy, mimo że kondycja spółki jest bardzo dobra. Wypracowujemy dla spółki Soda Polska Ciech zyski. Żądamy
podpisania układu zbiorowego pracy. Może jesteśmy szaraczkami,
ale mamy prawo do godziwej zapłaty za dobrą pracę – mówił w
imieniu załogi Włodzimierz Czerski.
Pracowników poparli
przedstawiciele dwóch z sześciu związków zawodowych, którzy
wyszli do protestujących.
<!** Image 3 align=none alt="Image 195681" sub="Z załogą spotkali się przedstawiciele związków zawodowych: Jarosław Dąbek z Wolnych Związków Zawodowych i Marek Wiśniewski z Solidarności
Fot. Renata Napierkowska">
- Wy nie jesteście szaraczkami,
wy jesteście naszą armią. Załoga za dobrą prace ma prawo do
poszanowania i godnego wynagrodzenia. Nie ma z nami przedstawicieli
wszystkich związków, ale w tej sprawie wszyscy mówimy jednym
głosem – zapewniał Marek Wiśniewski, szef zakładowej
Solidarności.
Zarobki pracowników zakładów
sodowych w Inowrocławiu i Janikowie mają być obniżone o 30
procent.
<!** Image 4 align=none alt="Image 195682" sub="Protestujący "uzbroili się">
- Skończyło się rządzenie
warszawki. To my wypracowujemy zyski w tej grupie kapitałowej i
należy nam się podniesienie wynagrodzenia. Nasze stanowisko w
Warszawie będzie silniejsze. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by
nie dać się zastraszyć - deklaruje Jarosław Dąbek
przewodniczący Wolnych Związków zawodowych.
Tłum pracowników zgromadzony
przed siedzibą zarządu spółki skandował okrzyki: „złodzieje,
złodzieje”, padały okrzyki „utrzymujemy bandę nierobów”,
„jest czas na podwyżki, a nie na obniżki”, „taki Janosik
łupił bogatych, a dawał biednym, a nasz prezes odwrotnie, biednym
zabiera, by dać bogatym wysokie odprawy”.
<!** Image 5 align=none alt="Image 195683" sub="Manifestacja w inowrocławskich Mątwach miała pokojowy charakter , jednak pracownicy zapowiadają, że we wtorek pojadą do stolicy i tam ich protest będzie bardziej zdecydowany
Fot. Renata Napierkowska">
- Panie Krawczyk, do czego chce
pan doprowadzić? Kosztem załogi chce pan spłacać długi? - pytał
prezesa zarządu spółki Ciech, Krzysztof Słowiński , pracownik utrzymania ruchu.
- Wyście nas wyrwali do tablicy.
Na razie nasza manifestacja jest pokojowa, ale jak będzie trzeba
przejdziemy do czynów – zapowiada Marek Wiśniewski,
przewodniczący Solidarności.
We wtorek 11 września
protestujący chcą pojechać do Warszawy, by tam przed główną
siedziba Ciechu urządzić manifestację. Związkowcy chcą też
rozmawiać z przedstawicielami rządu.
