Jeśli rozmowy nie przyniosą skutku, komunikacja miejska w Bydgoszczy stanie. Zarząd spółki ostrzega: - To będzie kosztowny strajk.
Od tygodnia toczą się rozmowy w sprawie podwyżki wynagrodzeń w Miejskich Zakładach Komunikacyjnych w Bydgoszczy. Związek Zawodowy Pracowników Komunikacji Miejskiej domaga się podwyżki rzędu 300 zł na pracownika. Według obliczeń związkowców, potrzeba na to ponad 3 miliony złotych.
<!** reklama left>- Podtrzymujemy nasze zdanie, że dodatkowe pieniądze mogą się znaleźć dzięki zmianie umowy z Zarządem Dróg Miejskich w sprawie kosztów wozokilometra - uważa Andrzej Arndt, przewodniczący ZPKM w Bydgoszczy.
Zarówno władze MZK, jak i ZDMiKP nie chcą słyszeć o renegocjacji umowy.
- Obie strony zasięgnęły opinii prawników, z których wynika, że byłoby to złamanie ustawy o zamówieniach publicznych. Jak związek zawodowy może namawiać nas do łamania prawa? - dziwi się Witold Dębicki, prezes bydgoskich MZK.
W miniony piątek władze spółki przedstawiły związkowcom propozycję zmian w organizacji ruchu, które mają w kolejnych latach zwiększyć przychody miejskiego przewoźnika. Chodzi, między innymi, o obsługiwanie dodatkowych kursów w związku ze zmianą komunikacji z Fordonem. W poniedziałek rozmowy były kontynuowane. Stronę związkową reprezentowały wspólnie ZPKM i NSZZ „Solidarność”. Nie zawarto porozumienia, ale negocjacje mają być wznowione w najbliższy poniedziałek.
Tymczasem Związek Zawodowy Pracowników Komunikacji Miejskiej nie zrezygnował z przeprowadzenia referendum strajkowego. Tłumaczy, że wymaga tego procedura sporu zbiorowego. Referendum odbywało się w czwartek i piątek. Do głosowania było uprawnionych 1200 pracowników. Kartki z odpowiedziami „tak” lub „nie” wrzucali do urn w trzech punktach firmy. Według informacji z wczorajszego południa, głosowało około 800 osób, z których ledwie kilkanaście było „przeciw”. Spodziewano się jeszcze kilkudziesięciu głosów, a więc wynik był już przesądzony.
- Pracodawcy nie poinformowano o terminie i miejscach referendum. Nie sporządzono listy uprawnionych do głosowania. To złamanie zasad dobrych obyczajów. Myślę, że związkowcy zdają sobie sprawę, ile taki zastój będzie kosztował spółkę - mówi prezes Witold Dębicki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce