Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Praca dla przeciętnych

Tadeusz Oszubski
Naukowcy dowodzą, że aby zdobyć pracę w wielkiej firmie, a potem ją utrzymać i awansować, nie wystarczy świadectwo ukończenia właściwej szkoły oraz plik rozmaitych certyfikatów.

<!** Image 3 align=none alt="Image 214100" sub="Pracownik korporacji, by odnieść sukces, musi podporządkować się zastanym normom, nawet jeśli nie są one efektywne">

Naukowcy dowodzą, że aby zdobyć pracę w wielkiej firmie, a potem ją utrzymać i awansować, nie wystarczy świadectwo ukończenia właściwej szkoły oraz plik rozmaitych certyfikatów.

Nawet gdy już zdobędziemy upragnione stanowisko, to sama uczciwa ciężka praca nie gwarantuje nam utrzymania etatu ani też awansu w korporacji.
<!** reklama>

Po pierwsze, aby uważano nas za dobrego pracownika z perspektywami, musimy upodobnić się fizycznie do któregoś z wpływowych pracowników firmy. Jak w połowie kwietnia tego roku podał serwis informacyjny Gizmodo, dowodzą tego analizy przeprowadzone wśród pracowników koncernu Apple. Twarze mężczyzn, którzy w minionych latach awansowali na kierownicze stanowiska w tej firmie przypominają oblicze Jonathana Ive, jednej z najważniejszych osób w korporacji i - według czasopisma „Forbes” - jednego ze 100 najbardziej wpływowych ludzi świata.

Zespół uczonych z Duke University oraz Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego twierdzi jednak, że na najwyższym szczeblu sam wygląd nie wystarczy. Według ustaleń tych badaczy, opublikowanych w połowie maja, najwyższe honoraria uzyskują prezesi o niskim głosie. Po przeanalizowaniu próbek głosu 792 prezesów największych firm świata, okazało się, że spadek tembru głosu poniżej średniej takiego prezesa przekładał się na wzrost jego rocznych zarobków o 187 tys. dolarów.

Inne sprawy okazują się ważne w przypadku pracowników niższego szczebla. Mniejsza tam o wygląd i tembr głosu. Za dobrych szeregowych pracowników koncernu uważa się jednostki przeciętnie inteligentne. Zdaniem badaczy, w wielkim przedsiębiorstwie nie sprawdza się to, co jest korzystne dla małej i średniej firmy: wysoki intelektualny potencjał zatrudnionych osób.

Według opublikowanych w połowie kwietnia wyników badań zespołu uczonych z Uniwersytetu w Lund, kierowanego przez dr. Matsa Alvessona, korporacji nie opłaca się zatrudnić wybitnie inteligentnego człowieka.

- Wysokie IQ zabija efektywność, bo gdy w korporacji znajdzie się wybitna jednostka, to nie potrafi ona podporządkować się rutynie. Taki człowiek szybko się nudzi powtarzalnością zajęć, więc chce usprawnić działalność firmy. Zaczyna kwestionować część procedur, chce wprowadzać udogodnienia i zmiany w organizacji pracy oraz w strukturach przedsiębiorstwa - wyjaśnia dr Alvesson. - Z tych powodów dla sprawnej maszynerii koncernu korzystna jest funkcjonalna głupota. Korporacja działa sprawnie, gdy większość pracowników to jednostki niezbyt lotne, które wykonują polecenia nie zadając pytań.

Koncerny powstają za sprawą wybitnie inteligentnych jednostek, gdy jednak firma się rozwinie, to nie potrzebuje już geniuszy. Według szwedzkich uczonych, bardzo inteligentny pracownik niższego szczebla, który zatrudnił się w koncernie z myślą o zrobieniu kariery, nie ma szansy na awans. Jeśli zacznie przedstawiać racjonalizatorskie pomysły swemu bezpośredniemu zwierzchnikowi, to ten go uzna za potencjalnego konkurenta i nowatorskie pomysły utrąci albo przypisze sobie.

Z kolei jeśli inteligentny pracownik zostanie asystentem kogoś wpływowego w firmie, to zwierzchnik nie pozbędzie się użytecznego podwładnego i zablokuje mu możliwość awansu.

Z czasem pracownik o wysokim IQ staje się ofiarą ciągłego stresu w pracy. Nabiera przeświadczenia, że zwierzchnicy są głupsi od niego i nie potrafią zrozumieć tego, co on wymyślił dla dobra firmy. Stwierdzając więc, że niczego w korporacji nie osiągnie, zwalnia się z pracy.

Kolejny czynnik uznawany w koncernach za zaletę odkrył zespół brytyjskich psychologów. Z ich ustaleń wynika, że najlepszym pracownikiem średniego szczebla jest taki, który podejmuje szybkie decyzje. Brytyjscy uczeni w trakcie analiz odkryli zaskakujący mechanizm. Mianowicie, im szybciej ktoś, nawet niezbyt lotny, podejmuje decyzje, tym rzadziej są one błędne.

Jeśli ktoś marzy o pracy w koncernie i chce tam zajść jak najwyżej, powinien skorzystać z podanych tu odkryć naukowców. Oczywiście, przyda się solidne wykształcenie, jednak niezbędne jest przestrzeganie pewnych zasad. Po pierwsze, nie podważać norm obowiązujących w firmie. Po drugie, upodobnić się do kogoś z zarządu. Po trzecie, szybko podejmować decyzje. A przede wszystkim, zawsze udawać głupszego niż się jest. 


Fakty

Ważny uścisk dłoni

Wg ustaleń uczonych ze State University of Iowa, spośród osób ubiegających się o pracę w koncernie najczęściej są zatrudniane te, które specjaliście rekrutującemu na stanowisko uścisną rękę silnie i w zdecydowany sposób.

Osoby silnie ściskające dłoń są podświadomie oceniane jako przyjazne, towarzyskie i gotowe podjąć wyzwania. Widzi się w nich materiał na dobrego pracownika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!