Janusz Bochenek, Wiesław Dziergawka i Artur Piotrowicz stracili stanowiska dyrektorów w Urzędzie Marszałkowskim.
Oficjalnie powodem są zmiany organizacyjne. Nieoficjalnie - Piotr Całbecki był rozczarowany pracą odwołanych urzędników.
Bochenek kierował departamentem promocji, współpracy międzynarodowej i informacji. Departament został podzielony na trzy wydziały i podlega gabinetowi marszałka. Jego szefową została Beata Sawińska, dotychczas asystentka Piotra Całbeckiego. Januszowi Bochenkowi natomiast powierzono funkcję kierownika w departamencie kultury i dziedzictwa narodowego.
<!** reklama>Dziergawka był dyrektorem departamentu polityki zdrowotnej. Nie tylko stracił stanowisko, ale i pożegnał się z pracą w urzędzie. - Nie przedstawiono mu żadnej oferty pracy - powiedziała nam Beata Krzemińska, rzeczniczka marszałka.
Departament zaś wchłonięty został przez departament nadzoru właścicielskiego, którego szefem został Wacław Filar, dotychczas kierujący kancelarią marszałka.
Trzeci z odwołanych - Artur Piotrowicz - szefował departamentowi obsługi inwestora i rozwoju przedsiębiorczości. Również ten podmiot przestaje samodzielnie istnieć. Jego zadania przechodzą pod skrzydła Macieja Krużewskiego, dyrektora departamentu planowania strategicznego.
Piotrowcz pracować ma w nim w randze głównego specjalisty.
- Te zmiany weszły już w życie. Są efektem zapowiadanej przed rokiem przez marszałka zmiany regulaminu organizacyjnego urzędu. Mają usprawnić jego funkcjonowanie - wyjaśnia Beata Krzemińska. - Zmiany poprzedziła analiza pracy departamentów oraz ocena dyrektorów.
Jak się dowiedzieliśmy, najprawdopodobniej na tym zakończy się reorganizacja. Urzędnicy niższego szczebla podobno mogą spać spokojnie. - Nic mi nie wiadomo na temat jakichkolwiek dalszych zmian personalnych - mówi rzeczniczka marszałka.