https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pozachemoweskie działki w Bydgoszczy idą pod młotek, a minister skażeniem niewiele się przejmuje...

Wojciech Mąka
W Łęgnowie co chwile odbywają się narady zaniepokojonych mieszkańców.
W Łęgnowie co chwile odbywają się narady zaniepokojonych mieszkańców. Nadesłane
Działkowicze z ogródków ROD Chemik w Łęgnowie Wsi za chwilę je stracą, bo syndyk masy upadłościowej Zachemu je sprzedaje. W dodatku pojawił się kolejny problem - fabryczne pompy przestały pracować, a woda z pozachemowskich odstojników zaczyna zalewać nie tylko działki przy ul. Toruńskiej.

Sprawa sprzedaży terenów ROD Chemik trafiła - jak informują działkowicze - aż do ministerstwa infrastruktury, które ma podjąć decyzję o niemożności takiej transakcji, sprawa jednak się przeciąga. jak mówi Renata Włazik, działaczka społeczna z Łęgnowa, problem polega na tym, że tereny nie są własnością działkowiczów, więc są w dyspozycji syndyka.

Nie ma pomp

W Łęgnowie - tak jak na działkach - pojawił się oprócz skażenia wód podziemnych kolejny problem: stojąca na gruntach woda. ROŚ Chemik już prawie pływa...

Jak wyjaśniają mieszkańcy, to woda z pozachemowskich odstojników, a nie znika, bo od ubiegłego roku nie działa stacja pomp. O pomoc poproszono m.in. wydział zarządzania kryzysowego bydgoskiego Urzędu Miasta.

WZK napisał alarmujące pismo do spółki Centrala z siedzibą w Warszawie, która kupiła odstojniki. Wskazano konkretną prawdopodobną przyczynę - na wysokości ul. Toruńskiej 390. - na działce tej znajdują się odstojniki wodne po byłym ujęciu wody dla Z.Ch. Zachem, w których gromadzi się woda, powodując podniesienie poziomu wód gruntowych w okolicy - pisze do nowych właścicieli Adam Dudziak, dyrektor WZK. Zwraca uwagę, że pompy utrzymujące bezpieczny poziom wody pracowały w tym miejscu do września 2019 roku. Po ich wyłączeniu poziom wód wzrósł o 30 cm, powodując zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców Łęgnowa.

Do prokuratury

Co zrobią nowi właściciele tego terenu, nie wiadomo. Nieoficjalnie mówi się, że faktycznie obszar ten kupili, ale... pomp juz na nim nie było.

Mieszkańcy Łęgnowa zawiadomili o wszystkim prokuraturę.

Czy zalewanie domów to wyłącznie sprawa braku pomp, nie wiadomo. Mają na to odpowiedzieć badania geologiczne.

Rząd czeka na syndyka

Tymczasem z działań bydgoskich posłów lewicy wynika, że czynniki rządowe problem skażenie terenów na dawnym obszarze Zachemu. O pomoc apelował z mównicy sejmowej Krzysztof Gawkowski. Interpelację w tej sprawie skierował do ministra klimatu także Jan Szopiński z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. I co? Ani nic...

- Pytałem między innymi o termin podjęcia prac dotyczących usunięcia z gleby i z wód gruntowych szkodliwych substancji chemicznych na terenach po byłych Zakładach Chemicznych „Zachem” SA oraz o szacowany koszt tych prac i ich źródło finansowania - komentuje bydgoski poseł. - Treść odpowiedzi nie napawa, niestety, optymizmem i może świadczyć o tym, że ministerstwo klimatu nie przykłada należytej wagi do tego problemu.

Szopiński zwraca uwagę, że poinformowano go, iż realne działania związane z usunięciem z gleby i z wód podziemnych szkodliwych substancji chemicznych zostaną podjęte dopiero po zakończeniu postępowań administracyjnych toczących się wobec syndyka masy upadłości „Infrastruktura Kapuściska S.A.” – następcy prawnego „Zachemu” oraz innych podmiotów z tym związanych?

Zbyt wolno

- Przecież przy obecnej efektywności działań w tej sprawie może to oznaczać nawet kilka lub kilkanaście lat - ocenia poseł. - Nie wiadomo także, w jakim stopniu ministerstwo nadzoruje lub koordynuje te działania formalno-prawne. Zbyt wolno, moim zdaniem, następuje również „ustalanie stanu faktycznego” zakresu skażenia środowiska, pomimo tego, że jest to piąty rok działalności rządów tej koalicji, a dotychczasowe wyniki badań są dosłownie przerażające. Brak jest na dziś wiedzy o koniecznym zakresie i metodologii prac naprawczych, szacunkowych kosztach oraz o konkretnych źródłach finansowania inwestycji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Komentarze 51

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

no to czekamy na reportaż z telewizji TVP3 ...... chyba że zrobił się już niewygodny temat dla rządzacych tych czy tamtych.......................

G
Gość
3 marca, 12:25, ratujmy puszcze bydgoska:

Zachęcam do podpisania petycji w sprawie przebiegu S10 przez Puszczę Bydgoską. To skandal że GDDKIA chce zniszczyć żródliska i stawy na Strudze Otorowskiej w Rudach gdzie woda wypływa spod wysokiej piaszczystej skarpy. To jest unikalne zjawisko erozji wstecznej bardzo rzadkie na nizinach i zwykle chronione np. jak w rezerwacie Żródła Rzeki Łyny na Mazurach. Puszcza Bydgoska jest bardzo uboga w wodę i cieki wodne. Tym bardziej trzeba chronić żródliska w Rudach, to powinien być rezerwat! Jak widać z mapki na stronie GDDKIA proponowany przez GDDKIA przebieg S10 przetnie także rejon wodospadu na Zielonej Strudze koło Jarek na południe od Cierpic. To jest unikalny, bardzo rzadki wodospad na nizinach gdzie Zielona Struga spada około 50 cm po cofającym sie powoli progu morenowym. Spadająca woda wytworzyła tam kocioł eworsyjny o głębokości 1,5 metra niczym w górach. Dlatego uważam ze przyszła S10 powinna iść wzdłuż trasy obecnej DK10. Tak uchroni się spójność dużego kompleksu leśnego jakim jest licząca niemalże 500 km2 Puszcza Bydgoska. Tu link do petycji- https://www.petycjeonline.com/petycja_kierowana_do_generalnej_dyrekcji_drog_krajowych_i_autostrad_przeciwko_wariantowi_poprowadzenia_drogi_ekspresowej_s10_przez_najcenniejsze_i_najatrakcyjniejsze_tereny_puszczy_bydgoskiej

Popieram tą cenną inicjatywę ratowania puszczy

G
Gość

Wiadomo już kto kupuje te tereny i co dalej z działkami?

G
Gość

Oto jak parodia rządu pod wodzami pislamistów nie radzi sobie nawet z włączeniem pompy...

G
Gość

Ale skąd pomysł, że pislamistyczne urzędy dowodzone przez stada misiewiczów zainteresują się ochroną środowiska, przyrody, zdrowia lub nawet życia człowieka? Przecież oni tego nie robią nigdy...

G
Gość

Ale skąd pomysł, że pislamistyczne urzędy dowodzone przez stada misiewiczów zainteresują się ochroną środowiska, przyrody, zdrowia lub nawet życia człowieka? Przecież oni tego nie robią nigdy...

G
Gość

Ale skąd pomysł, że pislamistyczne urzędy dowodzone przez stada misiewiczów zainteresują się ochroną środowiska, przyrody, zdrowia lub nawet życia człowieka? Przecież oni tego nie robią nigdy...

G
Gość

Oto jak parodia rządu pod wodzami pislamistów nie radzi sobie nawet z włączeniem pompy...

G
Gość

Oto jak parodia rządu pod wodzami pislamistów nie radzi sobie nawet z włączeniem pompy...

G
Gość

Oto jak parodia rządu pod wodzami pislamistów nie radzi sobie nawet z włączeniem pompy...

G
Gość

Oto jak parodia rządu pod wodzami pislamistów nie radzi sobie nawet z włączeniem pompy...

e
efvrg
2 marca, 5:15, Gość:

Oto jak parodia rządu pod wodzami pislamistów nie radzi sobie nawet z włączeniem pompy...

2 marca, 06:32, vvcc:

kto rządzi miastem ty zakodowany deklu?

o to ! To!

j
joi
2 marca, 17:56, Gość:

Oto jak parodia rządu pod wodzami pislamistów nie radzi sobie nawet z włączeniem pompy...

a kto będzie placił za prąd do tych pomp? Ty , ja? niech płaci właściciel czyli ten któremu sprzedano teren z pompami

G
Gość

Oto jak parodia rządu pod wodzami pislamistów nie radzi sobie nawet z włączeniem pompy...

G
Gość
2 marca, 5:15, Gość:

Oto jak parodia rządu pod wodzami pislamistów nie radzi sobie nawet z włączeniem pompy...

2 marca, 06:32, vvcc:

kto rządzi miastem ty zakodowany deklu?

A co niby samorząd ma wspólnego z kompetencjami rządu (parodii rządu obecnie) w temacie naprawy takich szkód i zanieczyszczeń, pajacu marny? ;D

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski