Autorka projektu jest absolwentką Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy, z wykształcenia projektantką ubrań. Chociaż mieszka w Warszawie, to Bydgoszcz - swoje rodzinne miasto - nosi w sercu.
Dzięki wsparciu finansowemu Urzędu Miasta Bydgoszczy, właśnie realizuje artystyczny projekt "Etno Szafa Współczesnej Bydgoszczanki".
- To nie jest mój pierwszy projekt związany z Bydgoszczą. Wychowałam się na osiedlu Wilczak. Tu nadal mieszkają moi rodzice. Od zawsze urzekało mnie piękno Kanału Bydgoskiego, więc pierwszy projekt, jaki przygotowałam to była "Wyszywana Mapa Kanału Bydgoskiego". Powstał w 2021 r. Rok później były też "Wyszywane Makatki z Kanałem Bydgoskim". Teraz chciałam zaproponować coś innego, ale z elementami regionalnymi.
Tak zrodził się pomysł "Etno Szafy Współczesnej Bydgoszczanki". Co to takiego?
Artystka wybrała trzy lokalne hafty, które całkowicie mogą odmienić charakter ubrań
- Tym projektem chcę zachęcić bydgoszczanki, aby nie wyrzucały ubrań, które zalegają im w szafach, lecz dały im drugie życie - mówi Joanna Michalska. - Założenie jest takie, żeby np. bluzki, spodnie czy spódnice, które mają małe plamki lub niewielkie dziurki, nie lądowały w śmietniku, lecz by ozdobić je lokalnym haftem i stworzyć w ten sposób unikatowe rzeczy. Można również zadbać o odzież, która jest w dobrym stanie, ale już się nam znudziła. Haft potrafi odmienić charakter ubrań.
Artystka wybrała trzy regionalne hafty: kujawski, pałucki i kaszubski - Szkoła Borowiacka i Tucholska.
- Projekt rozpoczęłam w maju od szukania informacji na temat haftów w Internecie, tak na dobre wystartowałam z nim w czerwcu br. spotykając się z pierwszą twórczynią ludową - mówi Joanna Michalska. - Na realizację tego projektu mam cztery miesiące. Całość zakończy się mobilną wystawą podsumowującą. Jej wernisaż odbędzie się 29 sierpnia o godz. 18 w Kujawsko-Pomorskim Centrum Kultury w Bydgoszczy. Przyjść mogą nie tylko panie, ale także panowie. Już dziś zapraszam.

Debata prezydencka Nawrocki - Trzaskowski
Otwarcie wystawy - tego samego dnia - poprzedzą warsztaty hafciarskie, które planowane są o godz. 16. Tu jednak obowiązywały będą zapisy z uwagi na ograniczoną liczbę miejsc.
- Wystawa będzie w formie wieszaków z ubraniami np. spodniami, bluzkami, kamizelkami czy spódnicami, które przyozdabiam lokalnymi haftami - mówi Joanna Michalska. - Prace już trwają. Wyszywam w każdej wolnej chwili, gdzie tylko się da np. w pociągu, nad jeziorem, w parku czy w kawiarni.
Teczka ze wzorami haftów i pouczające spotkania z lokalnymi mistrzyniami haftu
Specjalnie na wernisaż artystka chce przygotować bezpłatną małą publikację. To będzie teczka ze wzorami haftów inspirowanymi haftem kujawskim, pałuckim i kaszubskim - Szkoła Borowiacka i Tucholska.
- Postanowiłam zgłębić wiedzę na ich temat - mówi pani Joanna. - W tym celu spotykam się z lokalnymi mistrzyniami haftu. To panie np. z Tucholi z Klubu Haftu Złotych i Bursztynowych Barw działającego przy Muzeum Borów Tucholskich, hafciarka z Koła Hafciarek przy Muzeum Regionalnym w Wągrowcu czy pani Henryka - wybitna kujawska hafciarka z Kobylnik. Podpatruję jak wyszywają. Hafciarki pokazują mi swoje prace, dzielą się swoimi wzorami, podpowiadają jak tworzyć udane kompozycje z charakterystycznych motywów, a przy okazji dzielą się swoim wieloletnim doświadczeniem w posługiwaniu się różnymi ściegami hafciarskimi.
Jak podkreśla Joanna Michalska, to są bardzo inspirujące i pouczające spotkania.
- Nasze lokalne mistrzynie haftu to osoby niezwykle otwarte. Chętnie dzielą się ze mną swoją wiedzą - mówi pani Joanna. - Hafty kaszubskie - Szkoła Borowiacka i Tucholska to przepiękne hafty w odcieniach złota i bursztynu, w sumie około 11 kolorów. Z kolei hafty kujawskie i pałuckie łączy podobna kolorystyka, ograniczona do dwóch kolorów. Najważniejszy to kolor biały, ale pojawia się również czarny kolor nitki przy spódnicach zwanych "piekielnicami". To hafty wypukłe o motywach roślinnych i kwiatowych. O tym wszystkim chcę opowiedzieć mieszkankom Bydgoszczy podczas warsztatów i pokazać im, jak się je robi.
Joanna Michalska podkreśla, że w projekcie "Etno Szafa Współczesnej Bydgoszczanki" nie chodzi o wierne odtworzenie wspomnianych haftów.
- To nie ma być rekonstrukcja, ale hafty dostosowane do współczesnej odzieży - mówi autorka projektu. - Zależy mi, aby bydgoszczanki uzyskały podstawową wiedzę na temat wspomnianych trzech lokalnych haftów i samodzielnie potrafiły je przenieść na swoją odzież. Z moich obserwacji wynika, że coraz więcej osób zainteresowanych jest rękodziełem i tworząc chce nawiązywać do regionu, w którym mieszka. Właśnie z myślą o nich realizuję ten projekt.
Joanna Michalska wyszywa od dziecka. Pierwszych ściegów nauczyła ją babcia. Na Facebooku prowadzi profil "Podążając z igłą i nitką", gdzie można śledzić poszczególne etapy realizacji projektu. Jest także założycielką i prezeską Fundacji Nitkomaniacy.