Projekt uchwały przywracającej ulgi dla podróżujących komunikacją miejską zakładał, m.in., objęcie nimi z powrotem osób od 65. roku życia (teraz za darmo mogą jeździć tylko osoby po siedemdziesiątce), zasłużonych honorowych krwiodawców i pracowników Miejskich Zakładów Komunikacji.
[break]
„Ekonomiczne herezje”
Radni opozycji wskazywali że nie ma przekonujących wyliczeń odnośnie tego, jakie oszczędności miało przynieść ograniczenie ulg. Mówili też o trudnej sytuacji finansowej części bydgoszczan. - To były ulgi ważne dla osób starszych, mniej sprawnych - stwierdził Stefan Pastuszewski z PiS.
- Te 3,7 mln zł, o których dopiero dziś pan mówi, nie jest żadną kwotą mogącą przewrócić budżet Bydgoszczy - powiedział do prezydenta Bruskiego Maciej Grześkowiak z Miasta dla Pokoleń.
- Krwiodawcy po otrzymaniu wiadomości, że potrzebna jest krew, powinni jechać do stacji w spokoju i komforcie - apelował z kolei Jacek Bukowski z SLD.
Prezydent Rafał Bruski bronił październikowej decyzji radnych. Projekt uchwały przywracającej część ulg uznał za polityczny.
- W jej uzasadnieniu są ekonomiczne herezje. Ta uchwała to czysta polityka, a stosując populizm, chcecie osłabić tych, którzy nie boją się podjąć niepopularnych decyzji - mówił prezydent, przyrównując argumentacje opozycji do retoryki Antoniego Macierewicza.
Na sali sesyjnej obecnych było kilkudziesięciu pracowników Miejskich Zakładów Komunikacyjnych oraz przedstawicieli organizacji walczących o ulgi. Na głosy Rafała Bruskiego i przedstawicieli Platformy Obywatelskiej odpowiadali oni okrzykami „Tusk dwa” i „rozliczymy”.
Kurs balonowy
Zainteresowanie uczestników sesji wzbudził radny PiS Rafał Piasecki. Po wejściu na mównicę nadmuchał przezroczysty, osiemnastolitrowy balon, instruując zebranych o zasadach krwiodawstwa. Przypatrujący się temu Rafał Bruski, sam honorowy krwiodawca, skomentował pokaz radnego słowami: „Sam w życiu ze dwa takie balony krwi oddałem. Ciekawe, ile oddał jej radny Piasecki?”.
Po trzygodzinnej sesji, przerwanej na ponad 60 minut dla uspokojenia emocji wśród publiczności, radni przystąpili do głosowania.
Za projektem przywrócenia ulg było 12 radnych, przeciw głosowało 13, jeden z radnych wstrzymał się od głosu. Co ciekawe, przeciw projektowi głosowała Teresa Nawrocka z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który od października zabiegał o przywrócenie ulg.
Rafał Bruski zapowiedział, że powróci do propozycji przywrócenia ulg dla osób głuchych oraz niepełnosprawnych z pierwszą grupą inwalidzką. Projekt takiej uchwały ma trafić do radnych w bliskiej przyszłości. Przewodniczący klubu PiS Piotr Król zadeklarował z kolei, że sprawa przywrócenia ulg znajdzie się w programie partii na nadchodzące wybory.