https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Posłowie walczą o uczelnie

Małgorzata Oberlan
- Zrobiła się kosmiczna awantura - relacjonuje toruński poseł Jan Wyrowiński (PO) krótko po tym, jak z sejmowej mównicy grzmiał na temat dotacji dla uczelni o. Rydzyka i UMK.

- Zrobiła się kosmiczna awantura - relacjonuje toruński poseł Jan Wyrowiński (PO) krótko po tym, jak z sejmowej mównicy grzmiał na temat dotacji dla uczelni o. Rydzyka i UMK.

Poseł ostro skrytykował obfite wsparcie przyznane decyzją Grażyny Gęsickiej, minister rozwoju regionalnego, Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej (15,3 mln euro) przy jednoczesnym skromnym wsparciu UMK (zaledwie 6,1 mln euro na Centrum Optyki Kwantowej).

Było ostro

Najostrzej potraktował Wyrowiński sprawę innego projektu toruńskiej uczelni, który wydawał się pewnikiem, ze względu na swoją merytoryczną zawartość i rangę. Chodzi o Interdyscyplinarne Centrum Nowoczesnych Technologii, projekt wartości ok. 10 mln euro. Parlamentarzysta nazwał go projektem „o niebo lepiej spełniającym cele osi priorytetowej” niż projekt WSzKSiM.

3 września minister Gęsicka oświadczyła, że projekt UMK nie mógł znaleźć się na liście indykatywnej programu „Infrastruktura i Środowisko” z prozaicznego powodu: bo praktycznie nie został zgłoszony.

- Otóż projekt został zgłoszony! Jego profesjonalnie wykonany opis dotarł przy piśmie rektora UMK profesora Andrzeja Jamiołkowskiego z dnia 12 kwietnia do sekretarza stanu MNiSzW profesora Stefana Jurgi - podnosił wczoraj Wyrowiński. - Natomiast powód, dla którego projekt nie został poddany ocenie wymaga bezwzględnego wyjaśnienia. Poseł publicznie pytał wczoraj o to, czy skoro projekt UMK z nieznanych bliżej przyczyn się zdematerializował, to nie należy powtórzyć procedury oceny wszystkich propozycji.

Wystąpienie Wyrowińskiego wzbudziło gorącą dyskusję.

- Komentowano je mocno na sejmowych korytarzach - przyznaje poseł Łukasz Zbonikowski (PiS) z Włocławka.

Samego Wyrowińskiego za to przyparła do muru... młodzież broniąca uczelni o. Tadeusza. - Młodzi i agresywni - komentuje poseł zachowanie licznej ekipy TV Trwam. - Dawno nie przeżyłem takiego przesłuchania. Poczułem się jak wcielenie zła... A ojcu Rydzykowi podpadłem już na całej linii...

Posłowie SLD, Grażyna Ciemniak i Jerzy Wenderlich, zwracali z kolei uwagę na fakt, że na liście projektów kluczowych nie znalazł się projekt Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, zakładający utworzenie na tej uczelni Centrum Transferu Technologii.

<!** reklama left>- Ten projekt jest na liście rezerwowej na pierwszym miejscu, co oznacza, że jeżeli którykolwiek z projektów znajdujących się na liście podstawowej nie będzie przygotowywany zgodnie z harmonogramem, (...) to będzie mógł wejść na listę podstawową - podkreślił wiceminister rozwoju regionalnego Jerzy Kwieciński. Oświadczył także, że MRR dokłada wszelkich starań, aby wszyscy, którzy się ubiegają o dofinansowanie z funduszy Unii Europejskiej, byli traktowani jednakowo, bez względu na pochodzenie, cechy osobiste i przekonania.

Ojciec się broni

- Każdy może, jeśli spełnia wymagane prawem warunki, wystąpić o dofinansowanie z funduszy unijnych - mówił wczoraj na antenie Radia Maryja jego dyrektor o. Tadeusz Rydzyk. Jego zdaniem, „jeśli funduszy przypadających nam z Unii Europejskiej nie weźmiemy, to dla Polski one przepadną”.

Redemptorysta ustosunkował się w ten sposób do wypowiedzi posłów PO i SLD, którzy pytali w Sejmie o przyczyny umieszczenia projektu Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej (WSKSiM) o. Tadeusza Rydzyka na liście indywidualnych projektów kluczowych, które będą rekomendowane do dofinansowania z funduszy unijnych. Ma to kosztować 15,3 mln euro.

O. Rydzyk podkreślił, że WSKSiM wystąpiła do UE o pieniądze, które Polska wcześniej wpłaciła do unijnej kasy. - Wszystko zaś, co robimy tu w Toruniu - uczelnię, radio czy telewizję, czy inne dzieła, robimy też dla Polski i dla Torunia również. Toruń dzięki Telewizji Trwam i Radiu Maryja ma permanentną i bezpłatną reklamę na cały świat (...) Zaznaczam, że my posługujemy nie otrzymując żadnych pieniędzy za naszą posługę, a paradoksalnie ci posłowie, którzy tak krzyczą z PO czy SLD, otrzymują duże pieniądze, duże pensje, i to z podatków obywateli” - argumentował o. Rydzyk. Postawił także pytania pod adresem parlamentarzystów i dziennikarzy, którzy „przeszkadzają i odbierają dobre imię”. „Pytamy, na czym polega według nich demokracja? Czy wszyscy obywatele, także katolicy i księża, mają prawa w ojczyźnie, czy nie? Czy mają równą godność i równe prawa, czy nie? Czy nie wszyscy mają obowiązek budować wspólne dobro - Polska?” - mówił.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski