https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Porywacze jako rozśmieszacze

Katarzyna Kabacińska
W sobotę, 11 lipca, o godz. 19.00 na Starym Rynku teatr Porywacze Ciał przedstawi „Paradę śmiesznych twarzy”.

W sobotę, 11 lipca, o godz. 19.00 na Starym Rynku teatr Porywacze Ciał przedstawi „Paradę śmiesznych twarzy”.

<!** Image 2 align=none alt="Image 125096" sub="„Parada śmiesznych twarzy” pokazuje inne, niedemaskatorskie oblicze teatru „Porywacze Ciał” ">- To nie pierwsza nasza wizyta w Bydgoszczy, ale odmienna od poprzednich - przyznaje współzałożyciel teatru Porywacze Ciał, Maciej Adamczyk. - Przyjeżdżamy z przedstawieniem, które równie dobrze adresowane może być do dzieci, jak i do dorosłych widzów.

<!** reklama>Rzeczywiście, teatr Porywacze Ciał, założony w 1992 roku we Wrocławiu przez studentów Wydziału Lalkarskiego tamtejszej PWST, Katarzynę Pawłowską i Macieja Adamczyka, nie wydaje się adresować swojej sztuki do najmłodszych. Zanurzony w kulturze pop-artu, dyskredytuje ją jej własną bronią - bezlitośnie obnaża mielizny, kpi i wyszydza fetysze konsumpcyjnego stylu życia. Czasem naraża to teatr na krytykę schlebiania masowej wyobraźni, ale jest to ryzyko wkalkulowane w bycie teatrem posługującym się własnym tekstem, czasem tylko cytatem literackim, filmowym czy muzycznym. Przede wszystkim jednak teatrem prowokującym do własnego osądu otaczającego nas jarmarcznego świata. Tak jak prowokująca jest sama nazwa teatru, zaczerpnięta z filmu Dona Siegela z 1956 r. „Porywacze ciał”, w którym czujących i wrażliwych ludzi zastępowały klony posłuszne dyktatowi sztucznej inteligencji.

Takich bohaterów konstruował (rekonstruował?) teatr najpierw we Wrocławiu, potem już w Poznaniu. I z takimi spektaklami Porywacze Ciał przyjeżdżali na offowe festiwale, organizowane ongiś przez weterana bydgoskiej sceny niezależnej, Andrzeja Stróża. To one przyniosły wiele laurów duetowi Pawłowska - Adamczyk, na jego monodramie „Very”, który wygrał dwa lata temu Ogólnopolski Przegląd Monodramu Współczesnego, skończywszy. Dodajmy, że obecnie z „Porywaczami” pracują jeszcze Agnieszka Kołodyńska i Wojtek Czarny.

„Parada śmiesznych twarzy” z 2003 r. to inny świat. - Jest beztroską zabawą bez zwykłego dla spektakli ulicznych sztafażu - zastrzega Maciej Adamczyk i dodaje, że przedstawienie operuje wprawdzie wielkimi maskami, ale może być grane wszędzie. I pokazywane było nawet kiedyś na gdyńskim Open’erze, a całkiem niedawno na festiwalu „Sztuka Ulicy” w Warszawie. Zawsze budząc niekłamaną radość, jak to z historyjkami o dziecięcych przygodach bywa.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski