https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pomóż Agnieszce Cieślewicz w walce o zdrowie - niech rak pozostanie bez szans!

red
Pani Agnieszka Cieślewicz już od pięciu lat walczy ze złośliwym nowotworem. Dotychczasowe metody leczenia zawiodły, a niekonwencjonalne rozwiązania pochłaniają aż 6 tysięcy złotych miesięcznie.

Zaczęło się od złośliwego raka

piersi i mastektomii. Pani Agnieszka ani przez chwilę nie straciła siły do walki.

Walka o każdy dzień

Gdy pojawiła się nadzieja na lepsze, jak grom z jasnego nieba padła wiadomość o przerzutach do układu kostnego i wątroby.

Pani Agnieszka próbowała wszystkiego. Sił do walki o każdy kolejny dzień dodawał jej fakt, że została babcią. Po pięciu latach zmagań, trzech różnych chemioterapiach, naświetleniach, hormonoterapiach, suplementach oraz usunięciu narządów rodnych, rak wciąż postępuje. Zajął obszar w czaszce, kręgosłupie, kościach miednicy. Ogniska znajdują się na granicy chrzęstno-kostnej lewego żebra i przykręgosłupowej prawego żebra oraz w połowie kości udowej.

Bez refundacji...

Bliscy pani Agnieszki zbierają pieniądze na jej dojazdy do ośrodka, konsultacje i hormonoterapię, działającą na konkretny nowotwór piersi, która nie jest refundowana przez NFZ. Pomóc można podczas charytatywnego koncertu, który odbędzie się w najbliższy czwartek, 28 kwietnia, w bydgoskim klubie Awangarda (ul. Stary Port 21). Dla gości przygotowano wiele atrakcji.

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
AnN
Jezeli Nie masz nic malego do powiedzenia to sie zamknij!!!!! Matte sie o siebie I Nie posadzaj innych! miej lepsze podejscie do zycia
A
A
Niestety Pani Agnieszki Juz Z Nami Nie ma ale walczyla do konca!!!!!
c
czytelniczka
Ja kiedyś też nie prosiłam. Posłusznie stosowałam się do zaleceń lekarzy, którzy w pewnym momencie nie byli w stanie zaoferować mi nic więcej.... W wieku 17 lat wydano na mnie wyrok, gdyż mojej rodziny nie było stać na bardzo drogie leczenie, które mogłoby uratować mi życie. Co by się że mną stało gdybym nie zaczęła prosić? Czy pisałabym teraz te słowa? Tego nie wiem... Wiem jedno: czasem trzeba schować swoją dumę do kieszeni i po prostu o siebie zawalczyć. Przede wszystkim dlatego, że na nowo zrodziła się we mnie nadzieja, że jeszcze nie wszystko stracone. Teraz wiem, że była to najlepsza decyzja w moim życiu!
m
marek
Państwo polskie teraz realizuje rodzina 500 plus i nie ma ochoty zajmować się spawami które nie dają mu popularności. Woli dać bogaczom i leniom na rozrywkę. Są tacy którzy oszukują zaniżając swe dochody, więc dostaną bo im się należy. Znam też takich co znaleźli się w podobnej sytuacji co ta pani, i państwo polskie ma ich w głębokim poważaniu
A
Anka
To prawda.Nie każdy chory ma odwagę prosić o pomoc,nagłaśniając w mediach.Tylko cichutko umiera w cierpieniu.Nasz rząd jest odpowiedzialny za taką sytuację nie dając chorym żadnych szans na leczenie.Nie każdy ma rodzinę,która jest w stanie pomagać,nie ma siły do pracy,żeby się leczyć,a zarobki to czysta kpina,żeby zapewnić człowiekowi godne życie.
C
Czytelnik
W mojej Rodzinie przeżyliśmy kilka takich dramatów, ale na taka bezduszność jak Pani Ela nie zdobyłbym się, mimo wszystko.Nie życzę, ale żeby jeszcze Pani o taką pomoc nie prosiła.Nikt nie żąda od Pani pomocy, ale trochę empatii (jeżeli Pani rozumie co to słowo oznacz, bo mam watpliwosci) po tym wpisie.
b
bydgoszczanka
Ja mam 38 lat i złośliwego raka, nie proszę o pomoc na forum...
E
Ela
Takich osob jak ta pani sa miliony na swiecie.To chyba sprawa jest do NFZ a nie do osob prywatnych. Mojej pol rodziny tez nikt nie pomogl jak umierali na raka a i po gazetach o nich tez nie pisali.
w
wybe
Dlaczego w PL NFZ nie refunduje leczenia ciężkich chorób i uśmierca ludzi?
P
Paula
Z szczerego serca życzę by udało sie zebrać jak najwiecej pieniędzy . Pani Agnieszko dużo osób by mogło sie uczyć takiej wytrwałości i walki od Pani . Chętnie sama wpadnę na chwilkę i swoją cegiełkę dorzucę na koncercie . Wszystkiego dobrego i proszę nie poddawać sie !!
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski