Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomagają zawsze z uśmiechem

Iwona Matusiak
- Wolontariat hospicyjny nie kojarzy się najlepiej, ale w naszej pracy nie brakuje uśmiechu i wesołych chwil - mówi Bogumiła Krzemińska, koordynatorka Centrum Wolontariatu Hospicyjnego.

- Wolontariat hospicyjny nie kojarzy się najlepiej, ale w naszej pracy nie brakuje uśmiechu i wesołych chwil - mówi Bogumiła Krzemińska, koordynatorka Centrum Wolontariatu Hospicyjnego.<!** Image 2 align=none alt="Image 201750" sub="Otwarcia siedziby Centrum Wolontariatu Hospicyjnego dokonała, między innymi, Bogumiła Krzemińska / Fot. Fundacja Salus Homini">

Dlaczego postanowiła Pani pomagać innym?

Zostałam wolontariuszką tak jak większość osób, które są obecnie związane z centrum, czyli poprzez Hospicjum Domowe, działające przy Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej „Medicus”. Miałam w rodzinie chorego onkologicznie, obserwowałam pracę zespołu hospicyjnego, doświadczyłam jak bardzo potrzebna jest czasami rozmowa, a nawet sama obecność drugiej osoby. Taka praca bardzo wciąga i nie ma nic przyjemniejszego niż wywołać uśmiech na twarzy drugiego człowieka.

Kto może zostać wolontariuszem?

Każdy. Można do nas przyjść w czasie naszego dyżuru - w poniedziałki lub w środy od godziny 16.30 do 19. Przyjść może zarówno ten, który chce pomagać, jak również ktoś, kto potrzebuje pomocy. Naszym głównym założeniem jest współpraca z hospicjum domowym, ale to jest tylko jedno z naszych działań.

Jak zatem wygląda wasza praca?

Przeprowadzamy akcje charytatywne dla podopiecznych hospicjum, opiekujemy się dziećmi z rodzin osieroconych, zajmujemy się edukacją w zakresie idei hospicyjnej, promocją wolontariatu oraz profilaktyką onkologiczną. Dla dzieci osieroconych organizujemy spotkania, wyjazdy wakacyjne, a ostatnio utworzyliśmy pogotowie korepetycyjne mające pomóc dzieciom w lekcjach. Mamy już nauczycieli języka polskiego i niemieckiego, którzy udzielają korepetycji, chętnie też przyjmiemy osoby z innych dziedzin nauki, które będą chciały bezinteresownie poświęcić swój wolny czas. Co roku organizujemy Dzień Chorego, uczestniczymy w akcji „Głosy dla Hospicjów” oraz podejmujemy szereg innych działań. Zawsze jest coś do zrobienia i naprawdę każdy znajdzie u nas jakieś zajęcie.

Nigdy się nie nudzicie...

Ostatnio przed otwarciem siedziby naszego centrum, razem z wolontariuszami wykonywałyśmy „Salusie”, czyli takie maskotki, które otrzymywały osoby, związane z nami i pomagające nam już od dłuższego czasu. Same zrobiłyśmy wszystkie elementy. Było to bardzo pracochłonne i mamy nadzieję, że efekt naszych starań był zadowalający.

Praca wolontariusza hospicyjnego kojarzy się z siedzeniem przy łóżku chorego.

Ludzie, z którymi spotykamy się na co dzień i którym pomagamy mają różne problemy, ale to nie znaczy, że siedzimy razem i umartwiamy się. Dużo rozmawiamy, śmiejemy się, zajęcia z dziećmi są bardzo radosne. Zresztą jest wiele innych działań, przygotowywanych akcji, do których angażujemy wszystkich - wtedy łączą nas wspólne zajęcia. Zachęcam, aby każdy spróbował swoich sił i przekonał się na czym polega nasza praca

Teraz zaangażowaliście się również w akcję doktor Claun.

Tak, trzy wolontariuszki z naszej fundacji przeszły odpowiednie szkolenie i aktualnie nabywają doświadczenia w bydgoskich placówkach i myślę że już niedługo rozpoczniemy działalność na oddziale dziecięcym w szubińskim szpitalu i innych placówkach, które zechcą gościć naszych wolontariuszy.

Macie już swoją siedzibę, więc będziecie mogli rozwinąć skrzydła.

Na pewno bardzo nam to pomoże w naszej działalności i umożliwi w pełni realizować statutowe cele. Wcześniej nasze spotykaliśmy ię w Domu Pomocy Społecznej w Nakle, gdzie z uwagi na specyfikę obiektu nie mogliśmy rozwijać naszych możliwości. Jednak dzięki staraniom pani Dobrosławy Jedynak, prezes naszej fundacji, udało się znaleźć odpowiednie lokum na naszą siedzibę. Dzięki uprzejmości ks. Tadeusza Michalaka, proboszcza parafii św. Stanisława, możemy korzystać z pomieszczeń w domu parafialnym, w których mieściła się biblioteka, a teraz możemy tu prowadzić swoją działalność. Wszyscy wolontariusze, oczywiście przy pomocy i wsparciu wielu darczyńców, wykonali remont i zaadaptowali pomieszczenie do naszych potrzeb.<!** reklama>

W pracy wolontariusza ważna jest chyba rozmowa?

Cyklicznie odprawiane s msze święte dla osób osieroconych, po których można również skorzystać z grupy wsparcia. Tworzą ją hospicyjny duszpasterz oraz psycholog. Prawdą jest, że niewiele osób korzysta z takiej pomocy, ale nie każdy jest w stanie się otworzyć. Jeżeli człowiek choruje, to choruje cała rodzina i pomocy potrzebuje nie tylko chory, ale często potrzebują jej także osoby bliskie. Mamy nadzieję, że przy pomocy lokalnych mediów uda nam się dotrzeć do jak największej liczby osób, które chciałyby wziąć udział we mszy świętej i skorzystać z oferowanej przez nas pomocy.

TECZKA PERSONALNA:

Bogumiła Krzemińska

Jest rodowitą nakielanką. Pracuje w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Nakle.

Od trzech lat związana jest z Fundacją Salus Homini, gdzie pełni funkcję koordynatorki Centrum Wolontariatu Hospicyjnego.

W tym roku otrzymała tytuł Wolontariusza Roku Powiatu Nakielskiego. Ma dwie córki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!