Furgon Wydziału Konwojowego KWP w Bydgoszczy zderzył się czołowo z volkswagenem passatem. Dlaczego policjanci użyli sygnałów dźwiękowych i jechali pod prąd?
Do zdarzenia doszło we wtorek w godzinach popołudniowych w Grudziądzu na skrzyżowaniu ulic Chełmińskiej, Gdyńskiej i Drogi Łąkowej. Policyjny nieoznakowany radiowóz zderzył się czołowo z volkswagenem passatem.
<!** reklama>Z relacji osób, które znalazły się na miejscu kolizji, wynika, że policyjny furgon nie nadawał sygnałów dźwiękowych, wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle i wpadł wprost na jadący swoim pasem samochód osobowy.
Kierowca passata został przewieziony do szpitala. Stwierdzono u niego stłuczenie klatki piersiowej. Według policji zdarzenie nie kwalifikuje się jednak jako wypadek (gdzie są poszkodowani), tylko jako kolizja. Funkcjonariusze nie potwierdzają też w pełni wersji podawanej przez naocznych świadków.
- Radiowóz należy do Wydziału Konwojowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Według naszych ustaleń miał włączony sygnał dźwiękowy. Policjant kierujący furgonem został ukarany za spowodowanie kolizji mandatem w wysokości 220 złotych i 6 punktami karnymi - informuje komisarz Monika Chlebicz, rzeczniczka prasowa KWP Bydgoszcz.
Postępowanie wyjaśniające w sprawie wtorkowego zdarzenia w Grudziądzu prowadzi Wydział Kontroli Komendanta Wojewódzkiego Policji. Postępowanie ma wyjaśnić, dlaczego radiowóz miał włączony sygnał dźwiękowy i dlaczego wjechał na skrzyżowanie pod prąd.
Jeśli kontrolerzy stwierdzą przekroczenie przez funkcjonariuszy uprawnień, zostaną wobec nich wyciągnięte konsekwencje dyscyplinarne.
Niestety, kolizje z udziałem pojazdów uprzywilejowanych zdarzają się dość często. Tylko od początku tego roku do końca kwietnia było 41 zdarzeń drogowych z udziałem aut policyjnych. W ubiegłym roku - 129. Na początku maja podczas zabezpieczania meczu na bydgoskim stadionie Zawiszy policyjny radiowóz potrącił policjanta. Prawdopodobnie funkcjonariusz przebiegał między pojazdami goniąc pseudokibiców.
Policjant odpowiada za szkodę wypadkową w wysokości do trzech swoich wynagrodzeń.(jar)