https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Policjant z komisariatu w Kcyni niedaleko Bydgoszczy z zarzutami o stalking. Zostanie usunięty z policji

Wojciech Mąka
Zarzuty o stalking przedstawiono kierownikowi prewencji Komisariatu Policji w Kcyni niedaleko Bydgoszczy. Jego celem stała się była sekretarka. Kierownik jest zawieszony i zostanie usunięty z policji. Niektórzy twierdzą, że szef jednostki od lat o wszystkim wiedział, ale nie reagował.
Zarzuty o stalking przedstawiono kierownikowi prewencji Komisariatu Policji w Kcyni niedaleko Bydgoszczy. Jego celem stała się była sekretarka. Kierownik jest zawieszony i zostanie usunięty z policji. Niektórzy twierdzą, że szef jednostki od lat o wszystkim wiedział, ale nie reagował. Archiwum PP/zdjęcie ilustracyjne
Zarzuty o stalking przedstawiono kierownikowi prewencji Komisariatu Policji w Kcyni niedaleko Bydgoszczy. Jego celem stała się była sekretarka. Kierownik jest zawieszony i zostanie usunięty z policji. Niektórzy twierdzą, że szef jednostki o wszystkim wiedział, ale nie reagował.

Zobacz wideo: Bydgoska "drogówka" podsumowała rok 2021. Ponad 16 tys. wystawionych mandatów

od 16 lat

Poważne zarzuty usłyszał w Prokuraturze Rejonowej w Świeciu Piotr S., kierownik prewencji Komisariatu Policji w Kcyni niedaleko Bydgoszczy. Jak się dowiadujemy, śledztwo trwało przez ostatnie pół roku z zawiadomienie Biura Spraw Wewnętrznych w Bydgoszczy. Wszczęto je z artykułu mówiącego o zmuszaniu do innych czynności seksualnych i usiłowania gwałtu. Ofiarą miała być była sekretarka.

Wyleci z uwagi na "ważny interes służby"

- Po informacji przekazanej z prokuratury w Świeciu dotyczącej przedstawienia funkcjonariuszowi z Kcyni zarzutów popełniania przestępstwa, Komendant Powiatowy Policji w Nakle wszczął wobec policjanta postępowanie dyscyplinarne oraz zawiesił funkcjonariusza w czynnościach służbowych. Do KWP w Bydgoszczy wpłynął także wniosek Komendanta Powiatowego o zwolnienie funkcjonariusza „z uwagi na ważny interes służby”. Procedura ta trwa - mówi mł. insp. Monika Chlebicz, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy.

Sprawa ciągnęła się od lat

Miało się zacząć już w 2017 roku, kiedy sekretarka zwolniła się z pracy. - W latach 2019-2021 działania S. się nasiliły - mówi nasz informator. - Podjeżdżał do niej w mundurze i radiowozem będąc w służbie, czekał aż ta będzie szła do pracy około godz. 8 i wtedy ją zaczepiał, nagadywał, miał wjechać policyjnym samochodem na jej podwórko do domu. Jego nachodzenie, dręczenie nasiliło się po wszczęciu sprawy w prokuraturze w Świeciu - tam, żeby uniknąć podejrzenia o stronniczość prokuratury w Szubinie - S. zaczepiał była sekretarkę na mieście, wyczekiwał na nią, umyślnie pokazywał się jej, żeby wycofała sprawę lub odmówiła składania zeznań.

Zatrzymany przez BSW

W zeszłym tygodniu sprawa pękła. Jak wiemy nieoficjalnie, kierownik, który znajdował się na tzw. opiece w domu, został zatrzymany przez BSW, trafił do komisariatu na Wyżynach, a następnego dnia otrzymał zarzuty z art. 190a kk - tylko za stalking z uwagi na brak dowodów na art. 197, par. 1 par. 2 kk.

Komendant wiedział, ale nic nie zrobił?

Zdaniem naszego rozmówcy, komendant z Kcyni o wszystkim wiedział, bo był przesłuchiwany w prokuraturze. Mimo to nie reagował, np. nie wysyłał S. na urlop albo nie wnioskował skierowanie go do służby w innej jednostce w powiecie nakielskim. Nasz rozmówca pyta: - Czy tylko kierownik jest winny? A jaką odpowiedzialność ma komendant, który przez okres trzech lat dopuścił i tolerował takie zachowania, udając że nic nie widzi, nie wie, a później - nawet mając wiedzę o prowadzonej sprawie karnej w prokuraturze w Świeciu - nic nie zrobił?

Jak mówi Monika Chlebicz, przesłuchiwany przez prokuraturę policjant jest objęty tajemnicą i nie może nawet ujawniać tego, w jakiej sprawie składał zeznania. W domyśle - komendant mógł wiedzieć o sprawie po złożeniu zeznań, ale nie mógł reagować na podstawie tej wiedzy.

- Zeznania składane przez świadków w postępowaniu karnym objęte są tajemnicą postępowania, a świadkowie są uprzedzani o tym fakcie pod groźbą odpowiedzialności karnej - mówi rzecznik komendanta wojewódzkiego. - Zapewniam, iż przełożeni funkcjonariusza współpracują z prokuratorem prowadzącym to śledztwo. Od momentu przedstawienia zarzutów funkcjonariusz został odsunięty od obowiązków.

Wideo

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Bądż Swiadom
Psie Jeszcze Się Spotkamy.

youtu.be/3wL43RTvXj4
G
Gość
Takie artykuły są prawdziwym przykładem szmatławca bez pokrycia. Zarzuty w stronę komendanta są bezpodstawne oraz nadają się do oskarżenia autora o pomówienie. Wypadałoby, żeby autor zweryfikował informacje jakie podaje, niestety w artykule jest wiele błędnych informacji, które wpływają na prawdziwość artykułu.
G
Gość
"Z Kcyni niedalego Bydgoszczy- widać, że ten cepeenowski tabloid redagują ludzie z Torunia.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski