Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja w Bydgoszczy przerwała wiec poparcia dla Białorusinów. Prezydent Bruski pisze do premiera Morawieckiego

Katarzyna Piojda
Katarzyna Piojda
Wiec, będący demonstracją poparcia dla Białorusinów z Bydgoszczy, odbył się w sobotę, 29 maja 2021, na Starym Rynku w Bydgoszczy. Policja go przerwała
Wiec, będący demonstracją poparcia dla Białorusinów z Bydgoszczy, odbył się w sobotę, 29 maja 2021, na Starym Rynku w Bydgoszczy. Policja go przerwała Hanna Rzadkosz-Florkowska
- Solidaryzujemy się z Białorusinami, którzy sprzeciwiają się rządom Aleksandra Łukaszenki. Sami jednak poczuliśmy się, jak zniewoleni Białorusini. Tak potraktowała nas bydgoska policja - mówią uczestnicy wiecu, który odbył się w sobotę (29 maja) na Starym Rynku w Bydgoszczy. Policja przedstawia inną wersję zdarzeń.

Zobacz wideo: Kolejne luzowanie obostrzeń. Zobacz, co się zmieni!

Aktualizacja, 31 maja. Prezydent Bydgoszczy zabiera głos w sprawie

Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy, interweniuje. Wystosował pismo do premiera Mateusza Morawieckiego. Czytamy w nim: "Bez względu na obecnie panujący chaos w zakresie prawa do zgromadzeń, przyzna Pan Premier, że dla obywateli Białorusi takie działania państwowej Policji rodzą jak najgorsze skojarzenia. Rząd swoimi rozporządzeniami ogranicza prawo do zgromadzeń, które gwarantuje Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej i doprowadza do kuriozalnej sytuacji - możemy dziś w Polsce kibicować na stadionach, spotykać się w kinach i restauracjach, a jeśli jest nas więcej niż 50 osób, nie możemy w sposób legalny i pokojowy wspierać białoruskiej opozycji".

W sobotę (29 maja 2021) na płycie Starego Rynku spotkali się Białorusini i solidaryzujący się z nimi bydgoszczanie. To był wiec, na którym mieszkańcy naszego miasta głośno poparli Białorusinów, mieszkających w okolicy, a sprzeciwiających się temu, co w ich ojczystym kraju się dzieje. Chodzi o rządy Aleksandra Łukaszenki, prezydenta Białorusi. Białorusini cieszyli się, że bydgoszczanie kierują do nich słowa poparcia i otuchy.

- Niewielu nas było. Zdecydowanie więcej osób siedziało w okolicznych ogródkach przy knajpkach - mówią osoby, które brały udział w sobotnim wiecu. - Kilkanaście minut po rozpoczęciu spotkania pojawiła się policja. Funkcjonariusze stwierdzili, że zgromadzenie jest nielegalne i że będą nas legitymować, jeżeli nie rozejdziemy się. Nie chcieliśmy się rozejść.

Radny Rady Miasta Bydgoszczy w obronie uczestników wiecu

Nieoficjalnie ustaliliśmy, że uczestników wiecu było około 35, a funkcjonariuszy - kilkunastu. Wiadomo też, że pomysłodawcy zgromadzenia zamierzali je wcześniej zarejestrować, lecz spotkali się z odmową. Robert Langowski, radny Rady Miasta Bydgoszczy, opisuje na swoim społecznościowym profilu interwencję bydgoskiej policji podczas wiecu. Oto fragment: - "Zawiadowca" mundurowych z kilkunastoosobową drużyną "czarnych" wszedł pomiędzy nas i usilnie szukał organizatora, aby go powiadomić o nielegalnym zgromadzeniu i grożących sankcjach. Nie dziwię się, że w zgromadzonych Białorusinach takie działania policjantów wywołały niepewność i strach. Nie po to uciekali od milicjantów w swoim kraju, aby robić to również u nas, w kraju rzekomo wolnym i nie ograniczającym swobód obywatelskich.

Langowski miał być jednym ze zwykłych uczestników zgromadzenia na Starym Rynku. Stało się inaczej. Wyjaśnia dalej: - Uznałem, że skoro kogokolwiek Policja chce ukarać za zorganizowanie tego "zgromadzenia", to wezmę odpowiedzialność na siebie. Oświadczyłem dowódcy, że może mnie uznać za faktycznego organizatora.

W niedzielę, 30 maja, poprosiliśmy rzecznika Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy o komentarz w tej sprawie. Mł. insp. Monika Chlebicz, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, informowała tego samego dnia: - W zgromadzeniu może brać udział maksymalnie 50 osób przy zachowaniu reżimu sanitarnego. Musi być ono jednak wcześniej zgłoszone, chociażby w trybie uproszczonym.

Brak zgody na zorganizowanie wiecu w Bydgoszczy

Obecnie przepisy wskazują, że informacja o zgromadzeniu musi pojawić się najpóźniej na 2 dni przed planowanym terminem tego wiecu. Skoro wiec zaplanowano na sobotę, organizator powinien zgłosić go w czwartek.
Podkom. Lidia Kowalska z biura prasowego KWP przedstawia inną wersję zdarzeń niż uczestnicy wiecu. - 28 maja, czyli w piątek, zostaliśmy powiadomieni przez Bydgoskie Centrum Zarządzania Kryzysowego o tym, że pewien organizator złożył niezgodnie z terminem informację o planowanym zgromadzeniu.
Organizator zgody na wiec nie dostał - i taką informację otrzymał.

Zgromadzenie na Starym Rynku w Bydgoszczy jednak się odbyło

Kowalska kontynuuje: - Nazajutrz, czyli w sobotę, około godz. 16.00 dotarło do nas zgłoszenie, że na Starym Rynku odbywa się zgromadzenie, o jakim mowa była dzień wcześniej. Nasi funkcjonariusze pojawili się na miejscu. Z grupy uczestników wyłonił się mężczyzna, który stwierdził, że jest organizatorem. Został wylegitymowany. Odstąpiono od legitymowania pozostałych uczestników zgromadzenia. Będziemy prowadzić czynności wyjaśniające w tej sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo